Mirki, kupiłem sobie elektrostymulator Sports Tens 2, wczoraj mi doszedł i przez 2 godziny miałem 4 elektrody na brzuchu w programie EMS, który wzmacnia mięśnie i zwiększa krążenie krwi, obudziłem się dzisiaj rano z uczuciem na brzuchu jakbym miał przepuklinę, co prawda już przeszło i czuje lekkie zakwasy, wie ktoś może jak długo bezpiecznie można z tego korzystać na 1 partii mięśniowej, bo wydaje mi się, że trochę przesadziłem. #ems
@Tylkonocna Elektrostymulacja zajmuje ok. 5-15 min i jest robiona w seriach. Długość jednej serii nie przekracza zazwyczaj 2 min. Pod uwagę należy wziąć również kształt impulsu, długość trwania impulsu, długość przerwy pomiędzy kolejnymi impulsami oraz natężenie.
Nie została załączona instrukcja do urządzenia?
Nie została załączona instrukcja do urządzenia?
@Tylkonocna: Nie korzystałem z tego typu urządzenia więc nie mogę na pewno powiedzieć jak działa, może ktoś bardziej obeznany wyjaśni, bo nie widzę sensu stymulacji przez 55 minut jednego mięśnia.
Każdy impuls to pobudzenie mięśnia do skurczu, nawet najmniejsza dawka dochodząca do progu pobudliwości mobilizuje mięsień do pracy męcząc go tym samym. Zastosowanie takich długich sesji mogłoby mieć ew. sens przy treningu wytrzymałościowym przyczepiając elektrody do mięśni o przewadze włókien
Każdy impuls to pobudzenie mięśnia do skurczu, nawet najmniejsza dawka dochodząca do progu pobudliwości mobilizuje mięsień do pracy męcząc go tym samym. Zastosowanie takich długich sesji mogłoby mieć ew. sens przy treningu wytrzymałościowym przyczepiając elektrody do mięśni o przewadze włókien
- 0
Mirki, proszę o pomoc. Pytania odnośnie prawidłowej postawy, siłowni. 28lvl, 171cm, 59kg. Jak otworzyli siłownie, zacząłem chodzić 2-3 razy w tygodniu. Na studiach też trochę nieregularnie chodziłem. Moje cele w kolejności:
1. Poprawienie postawy: wysunięte barki w przód, odstające łopatki, „żółwia szyja”. Staram się i często poprawiam pozycję siedząc/stojąc.
2. Zwiększenie masy (jakiejkolwiek, byle nie szło w brzuch ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
3. Poprawa kondycji.
Z tego co wyczytałem, muszę wzmacniać mięśnie pleców, a mięśnie klatki piersiowe rozciągać. Więc w ogóle nie ćwiczę bicepsów i klatki piersiowej. Trening wygląda tak: 5-8min truchtu, 1min. wymachy rąk, rolowanie klatki piersiowej, rolowanie pleców, rozciąganie klatki piersiowej (ręką o ścianę), a następnie kilka z poniższych ćwiczeń (średnie obciążenie 3x10):
- unoszenie sztangielek w opadzie
1. Poprawienie postawy: wysunięte barki w przód, odstające łopatki, „żółwia szyja”. Staram się i często poprawiam pozycję siedząc/stojąc.
2. Zwiększenie masy (jakiejkolwiek, byle nie szło w brzuch ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
3. Poprawa kondycji.
Z tego co wyczytałem, muszę wzmacniać mięśnie pleców, a mięśnie klatki piersiowe rozciągać. Więc w ogóle nie ćwiczę bicepsów i klatki piersiowej. Trening wygląda tak: 5-8min truchtu, 1min. wymachy rąk, rolowanie klatki piersiowej, rolowanie pleców, rozciąganie klatki piersiowej (ręką o ścianę), a następnie kilka z poniższych ćwiczeń (średnie obciążenie 3x10):
- unoszenie sztangielek w opadzie
@thebill8:
Przykurcz mięśni klatki piersiowej nie oznacza, że nie należy tych mięśni wzmacniać, bo jeśli nie ćwiczyłeś ich wcześniej to najprawdopodobniej są również osłabione, warto po prostu zadbać o ćwiczenia w pełnym zakresie. Pominięcie pewnych grup mięśniowych doprowadzi do jeszcze większego
Z tego co wyczytałem, muszę wzmacniać mięśnie pleców, a mięśnie klatki piersiowe rozciągać. Więc w ogóle nie ćwiczę bicepsów i klatki piersiowej.
Przykurcz mięśni klatki piersiowej nie oznacza, że nie należy tych mięśni wzmacniać, bo jeśli nie ćwiczyłeś ich wcześniej to najprawdopodobniej są również osłabione, warto po prostu zadbać o ćwiczenia w pełnym zakresie. Pominięcie pewnych grup mięśniowych doprowadzi do jeszcze większego
#anonimowemirkowyznania
Chciałbym zapisać się na #silownia do trenera personalnego. Na co zwracać uwagę przy wyborze gościa? W większości sieciówek ci goście wyglądają dosyć mało przekonująco.. czy to typowe że trener personalny jest taki chudziutki?
#mirkokoksy
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Chciałbym zapisać się na #silownia do trenera personalnego. Na co zwracać uwagę przy wyborze gościa? W większości sieciówek ci goście wyglądają dosyć mało przekonująco.. czy to typowe że trener personalny jest taki chudziutki?
#mirkokoksy
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
@AnonimoweMirkoWyznania: Przede wszystkim na kwalifikacje jakie trener posiada. Na stronie siłowni powinien być opis każdego z trenerów, w samych siłowniach często też są wywieszone informacje z opisem w czym dany trener się specjalizuje.
Dobierasz trenera do swoich potrzeb i celów. Wygląd nie powinien mieć większego znaczenia, ale jeśli tym się sugerujesz to miej na uwadze, że nie każdy trener personalny ćwiczy sporty sylwetkowe czy trójbój siłowy. Niektórzy idą w kierunku treningów aerobowych, funkcjonalnych, zdrowotnych i mają wiedzę jak wprowadzić kogoś w sport w sposób bezpieczny, ale tu patrz to co pisałem na początku czyli kwalifikacje i kursy jakie zostały przez danego trenera zrobione.
Czy trener posiada własną działalność i współpracuje z siłownią czy jest może instruktorem z możliwością wzięcia u niego treningu personalnego? W pierwszym przypadku są to trenerzy z wyrobionym już stażem zawodowym i zapleczem w postaci efektów wielu podopiecznych, które często można podejrzeć na ich IG, FB czy innych stronach, na których się reklamują. Instruktorzy zatrudnieni przez siłownię mogą nie mieć takiego doświadczenia, ale nie skreślałbym takich osób z marszu, znowu patrz - kursy, szkoły itd.
Samo podejście trenera do podopiecznego i z tym wydaje mi się wielu trenerów ma problem. Chodzi o takie proste rzeczy jak punktualność, zainteresowanie, weryfikacja celów i generalnie podmiotowe podejście do osoby ćwiczącej. Jak trener ma cię w dupie to nawet jeśli ma super wiedzę to z niej nie skorzystasz. Dużą rolą trenera w udanym procesie treningowym jest odpowiednie oddziaływanie na psychikę podopiecznego i motywowanie go do
Dobierasz trenera do swoich potrzeb i celów. Wygląd nie powinien mieć większego znaczenia, ale jeśli tym się sugerujesz to miej na uwadze, że nie każdy trener personalny ćwiczy sporty sylwetkowe czy trójbój siłowy. Niektórzy idą w kierunku treningów aerobowych, funkcjonalnych, zdrowotnych i mają wiedzę jak wprowadzić kogoś w sport w sposób bezpieczny, ale tu patrz to co pisałem na początku czyli kwalifikacje i kursy jakie zostały przez danego trenera zrobione.
Czy trener posiada własną działalność i współpracuje z siłownią czy jest może instruktorem z możliwością wzięcia u niego treningu personalnego? W pierwszym przypadku są to trenerzy z wyrobionym już stażem zawodowym i zapleczem w postaci efektów wielu podopiecznych, które często można podejrzeć na ich IG, FB czy innych stronach, na których się reklamują. Instruktorzy zatrudnieni przez siłownię mogą nie mieć takiego doświadczenia, ale nie skreślałbym takich osób z marszu, znowu patrz - kursy, szkoły itd.
Samo podejście trenera do podopiecznego i z tym wydaje mi się wielu trenerów ma problem. Chodzi o takie proste rzeczy jak punktualność, zainteresowanie, weryfikacja celów i generalnie podmiotowe podejście do osoby ćwiczącej. Jak trener ma cię w dupie to nawet jeśli ma super wiedzę to z niej nie skorzystasz. Dużą rolą trenera w udanym procesie treningowym jest odpowiednie oddziaływanie na psychikę podopiecznego i motywowanie go do
#mikrokoksy #trening #zdrowie
Ostatnio chodzi za mną pomysł ruszenia z treningami online. Do tej pory głównie zajmowałem się prowadzeniem zajęć grupowych i chciałbym spróbować się w nieco innej formule i zobaczyć jak to wszystko wyjdzie.
Więc pytanie do was Mirki i Mirabelki, czy ktoś byłby zainteresowany taką formą zajęć? Spotykalibyśmy się poprzez np. zoom i ogarniali wspólnie trening. Chciałbym dopasować go do jak największej liczby osób,
Ostatnio chodzi za mną pomysł ruszenia z treningami online. Do tej pory głównie zajmowałem się prowadzeniem zajęć grupowych i chciałbym spróbować się w nieco innej formule i zobaczyć jak to wszystko wyjdzie.
Więc pytanie do was Mirki i Mirabelki, czy ktoś byłby zainteresowany taką formą zajęć? Spotykalibyśmy się poprzez np. zoom i ogarniali wspólnie trening. Chciałbym dopasować go do jak największej liczby osób,
@wykopowy_brukselek: zgadza się, chciałbym w pierwszej kolejności sprawdzić zainteresowanie tematem i też ze swojej strony mieć czas na dopracowanie, tak żeby jeśli już stworzyć ofertę komercyjną to z czystym sumieniem, że wszystko jest git.
No ale to zależy ile osób wyrazi wstępnie chęć, zakładam minimum do utworzenia grupy 5-6 osób.
Dlatego jak ktoś jeszcze jest zainteresowany, to najlepiej zostawcie komentarz :)
No ale to zależy ile osób wyrazi wstępnie chęć, zakładam minimum do utworzenia grupy 5-6 osób.
Dlatego jak ktoś jeszcze jest zainteresowany, to najlepiej zostawcie komentarz :)
- 1376
Biłem się z bratem
Przeklinałem
Nie słuchałem rodziców
Więcej grzechów nie pamiętam
Przeklinałem
Nie słuchałem rodziców
Więcej grzechów nie pamiętam
- 76
@anonekxd: Wszystko się zgadza, ja jednak się przykładałem do swojej listy i poza tymi grzechami było jeszcze sporo innych.
Najlepsze, że miałem wbite do głowy te pierdoły tak mocno, że do spowiedzi szedłem z kartką z napisanymi grzechami, żeby żadnego nie przegapić, bo wmówiono mi, że żadnego nie wolno zataić. W samym konfesjonale nie mogłem tej kartki otworzyć, tak mi się ręce trzęsły ze stresu. Po przeczytaniu oczywiście wyrzuty sumienia, bo zawsze przypominałem sobie coś jeszcze i miałem wrażenie, że to zatajenie.
Podczas pierwszej komunii jak odbywała się cała szopka z noszeniem alby i spożywaniem chipsa danego przez księdza, powiedziano mi, że nie mogę ani razu zgrzeszyć po odbyciu spowiedzi. Ten cykl mszy trwał kilka dni, więc teraz wyobraźcie sobie dziecko 9 level, które nie radzi sobie z własną emocjonalnością przez p-----c domową i które ma zaprogramowane w głowie, że nawet zła myśl jest grzechem. Jaki ja miałem kosmos wtedy, żeby źle nie myśleć o osobie, od której dostawałem w------l.
Oczywiście nie udało mi się wytrwać i kiedy podczas liturgii wszyscy szli po symbol hipokryzji ja zostałem w ławce jako jedyny z dzieci. Wszyscy oczy na mnie i katechetka co ja odjaniepawlam na litość boską. To mówię, że zgrzeszyłem i nie mogę przyjąć komunii. Ale jak to tak k---a, p------y jakiś jesteś? Wszyscy idą to wszyscy, masz z---------ć. To poszedłem zjeść to g---o, bo byłem mały zaszczutym dzieckiem nie potrafiącym się postawić. Cały czas w głowie jaki jestem okropny, bo mimo grzechu łamię świadomie
Najlepsze, że miałem wbite do głowy te pierdoły tak mocno, że do spowiedzi szedłem z kartką z napisanymi grzechami, żeby żadnego nie przegapić, bo wmówiono mi, że żadnego nie wolno zataić. W samym konfesjonale nie mogłem tej kartki otworzyć, tak mi się ręce trzęsły ze stresu. Po przeczytaniu oczywiście wyrzuty sumienia, bo zawsze przypominałem sobie coś jeszcze i miałem wrażenie, że to zatajenie.
Podczas pierwszej komunii jak odbywała się cała szopka z noszeniem alby i spożywaniem chipsa danego przez księdza, powiedziano mi, że nie mogę ani razu zgrzeszyć po odbyciu spowiedzi. Ten cykl mszy trwał kilka dni, więc teraz wyobraźcie sobie dziecko 9 level, które nie radzi sobie z własną emocjonalnością przez p-----c domową i które ma zaprogramowane w głowie, że nawet zła myśl jest grzechem. Jaki ja miałem kosmos wtedy, żeby źle nie myśleć o osobie, od której dostawałem w------l.
Oczywiście nie udało mi się wytrwać i kiedy podczas liturgii wszyscy szli po symbol hipokryzji ja zostałem w ławce jako jedyny z dzieci. Wszyscy oczy na mnie i katechetka co ja odjaniepawlam na litość boską. To mówię, że zgrzeszyłem i nie mogę przyjąć komunii. Ale jak to tak k---a, p------y jakiś jesteś? Wszyscy idą to wszyscy, masz z---------ć. To poszedłem zjeść to g---o, bo byłem mały zaszczutym dzieckiem nie potrafiącym się postawić. Cały czas w głowie jaki jestem okropny, bo mimo grzechu łamię świadomie
#mikrokoksy
Ale zajebisty trening znalazłem - 1000 kcal spala w 4 minuty.
Wy biegacie czy tam jeździcie na rowerze 1h a ja załatwiam wszystko w 4 minuty i zostaje mi 56 minut na podwalanie.
Nawet mi was nie żal.
Ale zajebisty trening znalazłem - 1000 kcal spala w 4 minuty.
Wy biegacie czy tam jeździcie na rowerze 1h a ja załatwiam wszystko w 4 minuty i zostaje mi 56 minut na podwalanie.
Nawet mi was nie żal.
@Andrzejek13: Abstrahując od absurdalnego filmu, sam zastanawiałem się nad zrobieniem serii z ćwiczeniami do wykonania w domowych warunkach.
To czego mi brakuje na youtube to treningu, który po prostu można odpalić i zrobić, bez przejścia uprzednio przez kilka minut gadania, która obecna jest też w trakcie ćwiczeń. Do tego Royalty Free Music, która drażni ucho a jak chce się wyłączyć dźwięk, by puścić coś swojego, to nie słychać też dźwięku
To czego mi brakuje na youtube to treningu, który po prostu można odpalić i zrobić, bez przejścia uprzednio przez kilka minut gadania, która obecna jest też w trakcie ćwiczeń. Do tego Royalty Free Music, która drażni ucho a jak chce się wyłączyć dźwięk, by puścić coś swojego, to nie słychać też dźwięku
Jak polubic bieganie , biegam juz dobry miesiac i dalej nie lubie a wcale nie jestem spasiony ani nic xD
@CzerstwaBulka: Kilka pomysłów:
1. Wybieraj ciekawe trasy. Lasy, parki, łąki. Mogąc nacieszyć oczy ładnymi widokami bieganie staje się przyjemniejsze.
2. Muzyka lub podcasty w czasie biegu.
3. Endomondo - pozwoli ci śledzić postępy, a porównanie starych wyników z nowymi dodatkowo zmotywuje.
4. Bieganie ze znajomym/znajomą.
5. Zapisanie się do biegu zbiorowego (teraz oczywiście niemożliwe, ale w dalszej perspektywie jako dodatkowa motywacja
1. Wybieraj ciekawe trasy. Lasy, parki, łąki. Mogąc nacieszyć oczy ładnymi widokami bieganie staje się przyjemniejsze.
2. Muzyka lub podcasty w czasie biegu.
3. Endomondo - pozwoli ci śledzić postępy, a porównanie starych wyników z nowymi dodatkowo zmotywuje.
4. Bieganie ze znajomym/znajomą.
5. Zapisanie się do biegu zbiorowego (teraz oczywiście niemożliwe, ale w dalszej perspektywie jako dodatkowa motywacja
W-----a mnie cała ta sytuacja z maturą. Bo cholernie mi zależy, bo przez wszystkie te lata w kółko tylko „najważniejszy egzamin”, a teraz wszyscy mają to w dupie. Chciałabym ją napisać jak najszybciej i mieć to z głowy, jestem do tego egzaminu w pełni przygotowana w zasadzie od stycznia. I tak sobie pisze, bo mi po prostu smutno. Ci, którzy w naukę mieli w------e od początku i tak dalej mają to gdzieś,
Nic dziwnego, że wśród młodzieży i młodych dorosłych coraz częściej pojawiają się objawy depresji. Tutaj widać małą cegiełkę, którą społeczeństwo dokłada do tego.
Rząd nie radzi sobie na wielu płaszczyznach w obliczu obecnej sytuacji. Brak decyzji co z maturami, to kolejny aspekt, o który można mieć do obecnie rządzących pretensje.
To co się dzieje natomiast to deprecjonowanie problemu osób, których sprawa matur dotyczy. Pisanie, że to najmniejszy problem teraz, że to nic nieznaczący gównotest, a w ogóle to młoda siksa se problemu z d--y wyciąga. Albo 'jak się uczyłaś to pamiętasz, nieważne kiedy napiszesz'.
Wygodnie się pisze z pozycji osób, które mają to już za sobą, ale zastanówcie się teraz ile wam tej wiedzy zostało, chociażby po roku? Przygotowanie do matury w większości opiera się o wiedzę bezużyteczną w innych aspektach życia w związku z czym jest ona szybko zapominana. Dochodzi do tego jeszcze mocne zakuwanie żeby przyswoić jak najwięcej materiału przed samym egzaminem. Taka dawka wiedzy dostarczona, w krótkim czasie szybko ulatuje, ale chodzi o to żeby zdobyć jak najlepszy wynik, bo to na jego podstawie rozstrzyga się, czy ktoś pójdzie na wybrane studia.
Oczywiście jak ktoś aspiruje do skończenia g---o kierunku, na który wystarczy otrzymać 30% z podstawy żeby przyjęli z otwartymi ramionami, to nie dziwię się takim wypowiedziom. Są jednak kierunki jak np. medycyna, prawo, niektóre techniczne, które wymagają dobrze napisanej matury.
Rząd nie radzi sobie na wielu płaszczyznach w obliczu obecnej sytuacji. Brak decyzji co z maturami, to kolejny aspekt, o który można mieć do obecnie rządzących pretensje.
To co się dzieje natomiast to deprecjonowanie problemu osób, których sprawa matur dotyczy. Pisanie, że to najmniejszy problem teraz, że to nic nieznaczący gównotest, a w ogóle to młoda siksa se problemu z d--y wyciąga. Albo 'jak się uczyłaś to pamiętasz, nieważne kiedy napiszesz'.
Wygodnie się pisze z pozycji osób, które mają to już za sobą, ale zastanówcie się teraz ile wam tej wiedzy zostało, chociażby po roku? Przygotowanie do matury w większości opiera się o wiedzę bezużyteczną w innych aspektach życia w związku z czym jest ona szybko zapominana. Dochodzi do tego jeszcze mocne zakuwanie żeby przyswoić jak najwięcej materiału przed samym egzaminem. Taka dawka wiedzy dostarczona, w krótkim czasie szybko ulatuje, ale chodzi o to żeby zdobyć jak najlepszy wynik, bo to na jego podstawie rozstrzyga się, czy ktoś pójdzie na wybrane studia.
Oczywiście jak ktoś aspiruje do skończenia g---o kierunku, na który wystarczy otrzymać 30% z podstawy żeby przyjęli z otwartymi ramionami, to nie dziwię się takim wypowiedziom. Są jednak kierunki jak np. medycyna, prawo, niektóre techniczne, które wymagają dobrze napisanej matury.
Po 9 miesiącach wychodzenia z przegrywu, zrobiłem pauze na 6 miesięcy, sporą siłę w przerwaniu tego miała śmierć ojca. Teraz postanawiam po raz drugi i ostatni rozpocząć wychodzenie z przegrywu. Dlaczego? Bo jebla idzie dostać, jeżeli się tylko leży i nic nie można zrobić. Połknięcie czarnej pigułki negacja jakiegokolwiek sensu walki o cokolwiek prowadzi do tego, że zostaje tylko zrobienie magika, no bo po co wegetować jeszcze dłużej? Patrzenie w ten sposób na tą ideologie nie ma sensu, bo się można jedynie bardziej pogrążyć, trzeba przyjąć te fakty i działać w tych dziedzinach, w których można coś zrobić. Za pierwszym razem zabrałem się trochę od d--y strony do tego wszystkiego, bo zacząłem to, zanim tutaj wszedłem i odkryłem, w jaki sposó ten świat funkcjonuje. Teraz wiem, że nie dam rady przeskoczyć pewnych kwestii. Garba i krzywych pleców już nie zmienie, bo moja wada, chociaż widoczna się nie kwalifikuje do operacji(mam ok. 30 stopni, a bezwzględnie operują powyżej 60ciu), chyba, że jest jakiś sposób, to chętnie w to wejdę. Na ćwiczenia jest za późno, bo 25 lvl, ale walkę o względną normalność muszę rozpocząć, bo tak nie można żyć na dłuższą metę, o ile to życiem w ogóle można nazwać.
To lista rzeczy, które już wtedy zrobiłem, nie ma tego dużo, ale zawsze coś:
- Terapia z pomocą psychologa przez 9 miesięcy
- Rozwinięcie umiejętności wokalnych w szkole śpiewania
- Rozwinięcie umiejętności producenckich
- Próba zsocjalizowania się, skuteczna, dobrze mi szło (czas w studio nagrań, wakacje, współpraca z innymi
To lista rzeczy, które już wtedy zrobiłem, nie ma tego dużo, ale zawsze coś:
- Terapia z pomocą psychologa przez 9 miesięcy
- Rozwinięcie umiejętności wokalnych w szkole śpiewania
- Rozwinięcie umiejętności producenckich
- Próba zsocjalizowania się, skuteczna, dobrze mi szło (czas w studio nagrań, wakacje, współpraca z innymi
@VirginLoser:
Polecam zastosować, którąś ze sprawdzonych metod wyznaczania i realizacji celów np.metodę SMART. Jeśli opis celów nie został specjalnie zawarty lakonicznie na potrzeby wpisu, to ciężko będzie z ich realizacją w takiej formie. Wiele z nich jest niedoprecyzowanych.
W przypadku pierwszych kilku dotyczących marnotrawienia czasu. Warto wykonywać czynności sprawiające przyjemność, które niekoniecznie można uznać za produktywne w ramach dbałości o kondycję psychiczną. Ważne tylko, aby w pierwszej kolejności uporać się z zadaniami priorytetowymi.
Cele powinny być wprowadzane stopniowo, nie wszystkie naraz. Zdecydowanie rozważyłbym uprawianie sportu jako pierwszy cel.
Skrzywienie kręgosłupa w wielu przypadkach można zredukować odpowiednią rehabilitacją i ćwiczeniami, jeśli doszło do zmian strukturalnych (potwierdzonych chociażby badaniem RTG), to nawet wtedy zalecane są ćwiczenia żeby utrzymać odpowiednią sprawność fizyczną i nie doprowadzić do
Polecam zastosować, którąś ze sprawdzonych metod wyznaczania i realizacji celów np.metodę SMART. Jeśli opis celów nie został specjalnie zawarty lakonicznie na potrzeby wpisu, to ciężko będzie z ich realizacją w takiej formie. Wiele z nich jest niedoprecyzowanych.
W przypadku pierwszych kilku dotyczących marnotrawienia czasu. Warto wykonywać czynności sprawiające przyjemność, które niekoniecznie można uznać za produktywne w ramach dbałości o kondycję psychiczną. Ważne tylko, aby w pierwszej kolejności uporać się z zadaniami priorytetowymi.
Cele powinny być wprowadzane stopniowo, nie wszystkie naraz. Zdecydowanie rozważyłbym uprawianie sportu jako pierwszy cel.
Skrzywienie kręgosłupa w wielu przypadkach można zredukować odpowiednią rehabilitacją i ćwiczeniami, jeśli doszło do zmian strukturalnych (potwierdzonych chociażby badaniem RTG), to nawet wtedy zalecane są ćwiczenia żeby utrzymać odpowiednią sprawność fizyczną i nie doprowadzić do
- 527
Proponuję w czasie "kwarantanny" zacząć uczyć się języka. Jakieś 2-3h na dzień i po 6 miesiącach masz B2 z niemieckiego. Jesteś zawzięty? Możesz wrzucić 6h dziennie. Po ściągnięciu obostrzeń, w tym kraju wracają lata 90. Czekać tylko gdy Niemcy opanują epidemię i spieprzać stąd choćby wpław. Nie zamierzam słuchać przez następne 10 lat, że w Polsce jest ciulowo, biednie, muszą być wysokie podatki, bo 10 lat temu była "potężna" epidemia. Trzeba szukać
@glogovianin: mam taki sam plan, zacząłem z niemieckim jeszcze przed kwarantanną. Planuję za 1,5 roku wyjechać na stałe, także czas na naukę jest, na razie podchodzę do tego na spokojnie, byle każdego dnia poznać trochę więcej języka.
@glogovianin: mam taki sam plan, zacząłem z niemieckim jeszcze przed kwarantanną. Planuję za 1,5 roku wyjechać na stałe, także czas na naukę jest, na razie podchodzę do tego na spokojnie, byle
- 12
RÓŻOWA ROBI ZMIANĘ
Znacie ten moment w życiu, kiedy wszystko wali się na łeb na szyję? Wszystko, co dawało radość, nagle przytłacza i sprawia, że nie możecie wstać z łóżka i ciężko jest nawet oddychać? Jedzenie nie syci, sen nie daje sił, a myśli o drastycznych krokach już nie są takie odległe?
Przedstawię się: różowa, lvl 26, rodzaj szara myszka. Właśnie zakończyłam toksyczny związek.
W
Znacie ten moment w życiu, kiedy wszystko wali się na łeb na szyję? Wszystko, co dawało radość, nagle przytłacza i sprawia, że nie możecie wstać z łóżka i ciężko jest nawet oddychać? Jedzenie nie syci, sen nie daje sił, a myśli o drastycznych krokach już nie są takie odległe?
Przedstawię się: różowa, lvl 26, rodzaj szara myszka. Właśnie zakończyłam toksyczny związek.
W
Silnie emocjonalne wydarzenia są dobrym punktem zapalnym do zmiany, dobre pokierowanie sytuacją zmotywuje cię do działania na początku. Tylko warto pomyśleć o planie na utrzymanie wprowadzanych nawyków, bo motywacja w końcu zniknie i jeśli nowe wzorce nie zostaną odpowiednio utrwalone to wrócą stare schematy i znowu znajdziesz się tam gdzie byłaś.
Niemniej powodzenia, niektórym się udaje radykalnie zmienić swoje życie na lepsze, czasem jest to łatwiejsze, czasem trudniejsze, ale na pewno możliwe.
Niemniej powodzenia, niektórym się udaje radykalnie zmienić swoje życie na lepsze, czasem jest to łatwiejsze, czasem trudniejsze, ale na pewno możliwe.
Co myślicie o takim planie korekcyjnym na plecy okrągło wklęsłe i przodopochylenie miednicy? Wykonywać go przed czy po treningu? Nie stać mnie na fizjo w tym momencie i ułożyłem coś takiego.
1.Rozgrzewka
2.Rolowanie: klatki piersiowej, czworobocznych uda, odcinka lędźwiowego
3. Rozciągniecie statyczne tych partii
Postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości od razu zaznaczając, że właściwy plan powinien ułożyć fizjoterapeuta po uprzednim przeprowadzeniu badania, samemu kombinując czasami można pogłębić problem.
Ćwiczenia korekcyjne jako osobna jednostka treningowa nie wymagają rozgrzewki. Jeśli stosujemy rozgrzewkę przed treningiem to warto tam zawrzeć elementy pracy nad naszą postawą, tak by w trakcie właściwych ćwiczeń siłowych możliwym było przetorowanie nowych wzorców ruchowych, które wcześniej były niedostępne z uwagi na restrykcje funkcjonalne. Oczywiście w takim wypadku zapominamy o biciu rekordów i robieniu maksów.