Rowerem to ja rozumiem takie zabawy (na uatrakcyjnienie popijawy, jak znalazł), ale jak ciężkim idiotą, żeby koniecznie samochodem się pchać na plażę, czy do lasu?
e. Oczywiście nie chodzi o drogi publiczne, czy też dojazdowe biegnące przez las. Chodzi o las, w którym drogi służą leśnikom i są w razie wojny. Okolice Trójmiasta to Trójmiejski Park Krajobrazowy, po którym niestety czasem debile jeżdżą.
@mwitbrot: Kolego.. nie ma czegos takiego w lesie jak drogi dojazdowe. A drogi w razie wojny to juz wogole smiech. :) Sa drogi publiczne, wewnetrzne-udostepnione do ruchu i wewnetrzne. Na tych ostatnich obowiazuje zakaz jazdy. Problem w tym,ze praktycznie nie ma aktualnej bazy, gdzie mozna by sie dowiedziec, ktorymi drogami mozna jezdzic a ktorymi nie. Nie ma reguly i wszystko zalezy od konkretnych nadlesnictw i gmin. Tak gmin, bo czesc lasow to tereny gminne zaklasyfikowane jak np. nieuzytki. Na drogach gminnych latwiej juz sie znalec, bo w Urzedzie mozna sie sporo dowiedziec. U nas w gminie jest np. prawie 400km drog gruntowych. Za to w LP to panstwo w panstwie.
Przepisy w tej materii to sredniowiecze. Nie wiem czy wiecie, ale legalnie po lesie nie mozna konno nawet jezdzic. O wyprowadzaniu psow juz nawet nie wspomne. Chociaz kon nie truje i nie halasuje (w uproszczeniu
Może mi się tylko wydawać ale właściciel pewnie wrócił z melanżu, wytrzeźwiał, chciał jechać do sklepu, a zamiast tego zrozpaczony pojechał na policję zgłosić kradzież auta z parkingu.
Właściciela nie trudno będzie znaleźć po numerze rejestracyjnym. Wysłać rachunek za wyciągnięcie, holowanie, parking, zanieczyszczenie plaży, i dodatek za głupotę powinien być jeszcze. Jak zapłaci z 5 tysięcy to może następnym razem się puknie w pusty łeb który najwidoczniej posiada.
Mieszkam w Gdyni, kojarzę to miejsce doskonale i... jestem pod sporym wrażeniem. Gratuluję kierowcy, NAPRAWDĘ trzeba się mocno postarać, żeby nawet na trzeźwo tam dojechać :)
Komentarze (128)
najlepsze
No tak to bywa. Na plaży terenowe auta się często zakopują. Skoda pewnie powiedziałaby papa przy wydmach. :)
PS
na drugim zdjęciu na szybie widać nalepkę "karny #!$%@?" czy tylko mi się wydaje ???
Właściciel nie zasługuje na to auto i tyle :)
- Co kurna, ja nie wjadę?
No i wjechał :D
@mwitbrot: Kolego.. nie ma czegos takiego w lesie jak drogi dojazdowe. A drogi w razie wojny to juz wogole smiech. :) Sa drogi publiczne, wewnetrzne-udostepnione do ruchu i wewnetrzne. Na tych ostatnich obowiazuje zakaz jazdy. Problem w tym,ze praktycznie nie ma aktualnej bazy, gdzie mozna by sie dowiedziec, ktorymi drogami mozna jezdzic a ktorymi nie. Nie ma reguly i wszystko zalezy od konkretnych nadlesnictw i gmin. Tak gmin, bo czesc lasow to tereny gminne zaklasyfikowane jak np. nieuzytki. Na drogach gminnych latwiej juz sie znalec, bo w Urzedzie mozna sie sporo dowiedziec. U nas w gminie jest np. prawie 400km drog gruntowych. Za to w LP to panstwo w panstwie.
Przepisy w tej materii to sredniowiecze. Nie wiem czy wiecie, ale legalnie po lesie nie mozna konno nawet jezdzic. O wyprowadzaniu psow juz nawet nie wspomne. Chociaz kon nie truje i nie halasuje (w uproszczeniu
Gdy wieczorne zgasną zorze,
zanim głowę do snu