Drodzy Wykopowicze
Pokrótce opowiem Wam swoją historię.
Mam 22 lata, ukończyłam z powodzeniem technikum ekonomiczne o profilu rachunkowość i finanse. Wkrótce potem głodna wiedzy wyjechałam na studia i rozpoczęłam naukę na politechnice wrocławskiej. Naukę przerwałam ze względu na możliwość wyjazdu do Kanady i życia tam. Po ponad rocznym pobycie za oceanem, posiadając dobrze płatną i lubianą przeze mnie pracę, gdzie bez trudu mogłabym utrzymać się sama w tym kraju i planami rozpoczęcia studiów na kierunku Kryminologii wróciłam do Polski. Ojciec musiał iść na operację i ktoś musiał się nim zaopiekować. A, że Ojciec ma tylko mnie i Brata, który również mieszka w Kanadzie, ale ten posiada rodzinę, wróciłam na te kilka miesięcy z nadzieją, że na czas opieki nad Ojcem znajdę jakąkolwiek pracę, gdzie mogłabym dorobić kiedy Ojciec nie pracuje. Nastąpiły niewielkie komplikacje w powrocie do zdrowia i tak dłużej jestem tutaj niż było planowane. Od lipca, bo wtedy wróciłam do Ojczyzny, bez powodzenia usiłuję znaleźć zajęcie w moim rodzinnym mieście jakim jest Częstochowa. W efekcie nawet żaden z oddziałów McDonald's nie przyjmuje nowych pracowników. Zapowiada się, że muszę zostać w Polsce jeszcze troszkę czasu i tutaj jest prośba do Was Wykopowicze. Jeśli macie jakąkolwiek pracę, może być to praca biurowa typu przepisywanie tekstu słuchanego, pisanego od ręcznie (piszę ok 80 bezbłędnych słów na minutę 74, uderzenia 371) lub też cokolwiek innego co mogłabym zrobić online lub na terenie mojego miasta, to bardzo proszę. Jeśli nie masz jak mi pomóc wykop, być może ktoś inny potrzebuje mojej drobnej pomocy. Z góry dziękuję Wam i pozdrawiam, ave Wykop.
P.S. Teraz wierzę Ojcu, kiedy mówił, że nie ma tutaj po co wracać, zwłaszcza, że płaca zostaje, a od nowego roku ma dużo rzeczy jeszcze drożeć. Kocham ten kraj, ale smutno robi mi się, kiedy patrzę jak nieudolnie jest wykorzystywany cały polski potencjał i jak dużo ludzi musi pracować i to bardzo ciężko, by mieć mniej niż Kanadyjczyk po high school w byle jakiej robocie i to z palcem w tyłku...
Komentarze (241)
najlepsze
odręcznie chyba pisze sie razem... Takiego babola walnąć przed nawiasem....
Trzeba było tam pracować a tu wynająć tacie opiekunkę. Wyszłoby na dobre całej trójce.
Najlepszym rozwiązaniem jest Kanada.
Wszyscy mamy większe lub mniejsze kłopoty ale żeby wstawiać ogłoszenia o pracę na wykopie... Nie podoba mi się to.
Współczuje dziewczynie, ale w tym kraju masa ludzi nawet bardzo uzdolnionych i wykształconych ma poważny problem z znalezieniem jakiejkolwiek pracy.. Chyba rzeczywiście byłoby najlepiej zabrać tatę do siebie.. Ja bym była niesamowicie szczęśliwa gdybym za granicą znalazła dobrą prace która by mnie satysfakcjonowała.. serio, ciesz się że masz taką możliwość.
Ech, a tak mi się podobałeś...
(Ja szukam pracy w Warszawie, może ktoś ma jakieś propozycje?)
;)
A tak na poważnie to mam nadzieję, że wszytko dobrze się ułoży tobie i twojemu ojcu
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
po 1) cycki na wykopie już dawno wyszły z mody
po 2) samo posiadanie odmiennych narządów płciowych niż 95% aktywnych użytkowników tej strony nie czyni twojego wpisu wartym wykopania - zwracanie na to uwagi w tytule jest co najmniej niestosowne.
Jestem przekonany że jest wielu chłopaków w wieku 22 lat tutaj na wykopie też jest bez pracy.
Pomyśl sobie o
Bez przesady.
Świeżo po studiach, doskonała znajomość programu Paint, obsługa kalkulatora, czajnika. Języki obce: angielski - komunikatywny, niemiecki - poniżej krytyki. Chętnie przyjmę każdą pracę biurową, piszę około 6 słów na minutę (ale 2 palcami!), umiem obsługiwać skaner i drukarkę. Telefonu jedynie nie opanowałem. Prawo jazdy mam (kat.B), ale nie umiem jeździć. Mogę też być ochroniarzem (pół roku trenowałem jujutsu, niestety do białego pasa nie doszedłem).
Oferty proszę wysyłać
Ja po dwutygodniowy urlopie za granicą powiatu też nie potrafię się odnaleźć.
Znajomy mówił że nie mam po co wracać ale urlop niestety się kończył i trzeba było iść do roboty.
Gdy wróciłem przekonałem się że miał rację.
A teraz, zostałem dla dziewczyny. A nie mam się z czego utrzymywać.