Mam kolegę który jest paparazzi, czasami z nim jeżdżę po mieście w poszukiwaniu celebrytów.Nawet fajna praca, tylko najgorsze te czekanie pod domami. Powiem wam że w lato nie sztuka trafić kogoś na mieście, byłem z nim wiele razy i za każdym razem kogoś się "złapało"
Jest kilka miejsc w Warszawie gdzie cały czas ktoś znany się kręci. Oczywiście trzeba znać auta wraz z numerami rejestracyjnymi, wtedy jest dużo łatwiej.
Jeden z najbardziej obrzydliwych zawodów świata. Porównać go można chyba tylko z kanarem, rzeźnikiem albo komornikiem. Bardziej godny pogardy jest tylko polityk i płatny morderca.
Komentarze (17)
najlepsze
Komentarze można edytować.
Jest kilka miejsc w Warszawie gdzie cały czas ktoś znany się kręci. Oczywiście trzeba znać auta wraz z numerami rejestracyjnymi, wtedy jest dużo łatwiej.
I takie podejście mnie własnie śmieszy....
Jestes przykladem osoby, ktora ma się za kogoś lepszego, za kogoś kto nie musi sie "babrać w szambie" bo ktoś to robi za
I'll follow you until you love me
Papa, Paparazzi!!
You know that I'll be
Papa,