U mnie było bardzo podobnie, wracałem sobie z nocnej zmiany, citroenem c15 mojego ojca, luty, na drodze błoto pośniegowe, citroen wyposażony w system automatycznego opuszczania szyb na dziurach, jak dostałem takim błotkiem po oczach to nagle przestało mi się chcieć spać, świat wydał się piękniejszy a przeszywające zimno spływającego po plecach śniegu wspominam z rozrzewnieniem do dziś
gratuluję wrażeń. to się nazywa skok adrenaliny. kiedyś mi w czasie jazdy maskę na sztorc poderwało :) uczucie hamowania i w ogóle jazdy na ślepo jest zarąbiste
@iryss: mówisz zarąbiste :) jeżeli to nie była ironia, to polecam w nocy, na drodze, która w żaden sposób nie jest oświetlona wyłączyć światła, po pewnym czasie oczy się przyzwyczajają ;p oczywiście wszystko odbywa się w czasie jazdy
Takie cool story: raz jadąc na drodze krajowej przede mną jechał TIR obok którego leciała taka zasłona z wody że nie było nic widać - na prośbę by zwolnił/podpowiedział czy nic nie jedzie z przeciwka bym mógł wyprzedzić uzyskałem odpowiedź żebym włączył sobie wycieraczki. Tak, dużo to pomoże.
Po kilku podobnych sytuacjach nauczyłem się, że wyprzedzając duże samochody podczas deszczu należy przełączać wycieraczki na max. No chyba, że jego szybciej nie dają rady. W takim wypadku z wyprzedzania nici.
Komentarze (69)
najlepsze
Jest ryzyko, jest zabawa.