Nie dziwi mnie to. Chodząc po Wrocławiu nauczyłem się perfekcyjnie omijać psie fekalia leżące (dosłownie!) na środku chodnika. Z początku było ciężko, ale potem nogi jakoś tak same omijały.
@Basileus: Wziąć kiełbasę i włożyć do niej trutkę na szczury. Chociaż zatrutej to pewnie pies nie ruszy, spróbuj kiełbasę nabić zszywkami lub włożyć w nią szpilki lub żyletki to doprowadzisz do obrażeń wewnętrznych (na moje oko tak załatwiono psa z artykułu, trucizna sepsy nie wywoła), koleżanka przypadkiem załatwiła swojego psa bo karmiła go przysmakami do gryzienia które ten połykał w całości co doprowadziło do perforacji w jelicie.
Komentarze (62)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
W mojej dzielnicy od lat już nie ma wróbli, sroki to rzadkość nawet zafajdanych gołębi nie ma.
Tylko wróbelków żal...
Komentarz usunięty przez moderatora
gdyby tylko ich właściciele zbierali po nich KUPSKA nikt by o tym nie myślał
Komentarz usunięty przez moderatora