Poczytałem trochę komentarzy pod artykułem i powiem wam, że ten jad sączący się z każdej strony mnie przeraża. Ci ludzie tak na poważnie czy to jacyś na stale zatrudnieni przez onet trolle?
Konkluzja może i jest dobra, ale te ceny wyglądają na wyssane z palca. Ja też od jakiegoś czasu preferuje jechać na południe, ale co jak co - koszty jedzenia są tam wyraźnie droższe. Jedno się zgadza - w Polsce królują budki z plastikowymi tackami, na zachodzie jest większa kultura. Ale jeśli chcesz się najeść, to na pewno w Polsce jest taniej. Bardzo wątpliwe kołobrzeskie 130 zł to jakieś 30 euro - i
@Rothman: Fakt, ta cena jest zaniżona, choć czasem da się wyrwać podobne okazje. Co nie zmienia faktu, że dopłacając nawet i 600-1000 złotych do wakacji w Polsce mamy nieporównywalnie lepsze warunki pobytu na przykład na wyspach kanaryjskich, czyli to ta droższa opcja, a nie dopłacając mamy- tak jak powiedziałeś- Egipt i tym podobne, tak czy siak to są prawdziwe wakacje i uważam, że warto dołożyć parę stów, ale mieć wszystko załatwione,
Od ładnych paru lat (z 7-8) jeżdżę nad nasze piękne morze i powiem tyle: już nie jeżdżę.
Jest w ch* drogo i nieatrakcyjnie. Nie mówię tu o pensjonatach czy hotelach tylko o najtańszej możliwej opcji. Kiedyś pokój kosztował 25-35 zł, kebab 12-14, piwko piątaka. Teraz to +3-5zł do wszystkiego a standard duuuuuuużo niższy. Mówię tu o wypadach gdzie moimi współlokatorami były różnego rodzaju owady a kebab był luksusem w odstępstwie od chińskich
@vandzik: a żebyś wiedział ;D patrze sobie tak np. na Warszawę. Na Pradze są kebaby dobre i naprawdę dobre - przyrządzone powoli przez jakiś turko-arabów, w Centrum mięso często jest nie dopieczone i dostaję nie ten sos co chciałem, o standardach higieny kucharzy nie wspominając.
Doskonale to odzwierciedla życie w tych miejscach - na Pradze siadam sobie z kebabem w parku i jest pięknie, spokojnie. W centrum kebab to coś na
Raz pojechałem na wakacje zorganizowane przez biuro podróży, a kilka razy sam organizowałem sobie wypad na południe Europy. Patrzac na ceny wycieczek w tym roku i będąc na osobiście zorganizowanym wyjeździe w Chorwacji/Czarnogórze muszę przyznać, że ceny w biurach turystycznych są jak dla mnie sporo zawyżone.
Bałtyk wypada gorzej w porównaniu z tym co mają nam do zaoferowania biura, a o wiele gorzej w porównaniu z samodzielnie zorganizowanym wyjazdem (biorę pod uwagę
w jedną stronę to 68 euro + ewentualne noclegi. Jak najbardziej możliwe jest zmieszczenie się w 2 dobach.
@matmax: Jak komuś bardzo się spieszy to można polecieć LOTem do Belgradu (lata do końca października i od przyszłego roku od maja prawdopodobnie) i stamtąd pociągiem. Są też loty z przesiadką do Podgoricy i Tivatu.
A jak ktoś jest bardzo wygodny to jest połączenie kolejowe z wagonami sypialnymi i kuszetkami z Pragi do
Jedynym problemem może być tutaj transport - tutaj w grę wchodzi głównie samochód.
Niekoniecznie - jeśli ma się dostatecznie dużo czasu. Tego lata też miałem okazję być w Czarnogórze, niemal całą drogę jadąc... pociągiem (chcieliśmy jeszcze zwiedzić BiH, nie ma połączenia kolejowego pomiędzy BiH i Czarnogórą - są busy, można jechać z przesiadką przez Dubrownik).
Bilet Warszawa - Budapeszt Keleti w promocji 29 euro (kupowaliśmy w drodze powrotnej w Budapeszcie
Autor trolluje. Osobiście byłem raz nad morzem śródziemnym we Włoszech. Wcześniej byłem jakieś 9-10 razy nad polskim morzem w różnych miejscach. We Włoszech był syf, murzynów-akwizytorów od usrania. Miasto turystyczne a wyglądało mało zachęcająco. W Polsce zaś najbardziej cenię sobie Rewal. Tam zawsze było czysto, ładnie, mnóstwo barów, knajp i innych miejsc użytku turystycznego, mnóstwo hoteli o różnym standardzie. Ceny w Polsce i we Włoszech takie same, przy czym we Włoszech nikt
Bajeczki tego gościa z Onetu nawet nie komentuje, bo to oczywisty troll, choć jak widać po odpowiedziach na tamtym forum sporo osób łyknęło jego historyjkę.
Osobiście lubię polskie morze, swego czasu jeździłem tam regularnie co rok do moich ulubionych Międzyzdrojów ;) Tydzień pobytu kosztował mnie zazwyczaj ok. 500zł. Spałem pod namiotem, tani camping, pełne zaplecze sanitarne, więc po co przepłacać. Jadało się głównie w tradycyjnych smażalniach, jakich nad Bałtykiem mnóstwo. Ceny znośne,
@PjontyBitels: Z tego co zrozumiałem facet zarezerwował sobie pokój w pensjonacie. I zrobił to chyba nawet bez oglądania na zdjęciach jak ten pokój wygląda, skoro był zaskoczony. Ja osobiście wolę jechać w ciemno i na miejscu dopiero zdecydować się na pokój, kiedy samemu obejrzę i porównam kilka opcji - w mniejszych miejscowościach wypoczynkowych znalezienie kwatery w ten sposób nie jest trudne. A zamiast "apartamentu" w pensjonacie lepiej jest wynająć od właściciela
Porównanie ceny i jakości pobytu - Zakopane, Kreta
Kreta - 16 dni (15 w praktyce...), hotel 4*, do dyspozycji 2 oddzielne pokoje z oddzielną klimą + łazienka, taras. 6 basenów w hotelu, all inc z dobrymi nie mieszanymi z wodą alkoholami, rewelacyjnym wyżywieniem od rana do północy = 4100zł (2 dorosłych + małe dziecko..). Dodatkowe 400-500 euro starczy na zwiedzanie, wynajem auta (5dni za jarisa 1,3 = 140eu.. jak dla dwojga starczy
Dla mnie najbardziej chore jest jeżdżenie w lecie nad Morze Śródziemne, nie mówiąc o Egipcie czy jeszcze dalej! Jeszcze rozumiem jak ktoś ma dzieci i musi się dostosować do wakacji. Czy ludzie nie potrafią zrozumieć że tam najlepsza (najbardziej optymalna temperatura) to jest maj-czerwiec i wrzesień-październik. Wleźcie sobie do piekarnika, a co tam! Na wiosnę i na jesieni ceny są dużo niższe, mniej ludzi, temperatury optymalne. Lato jest od tego żeby pojeździć
Komentarze (138)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Jest w ch* drogo i nieatrakcyjnie. Nie mówię tu o pensjonatach czy hotelach tylko o najtańszej możliwej opcji. Kiedyś pokój kosztował 25-35 zł, kebab 12-14, piwko piątaka. Teraz to +3-5zł do wszystkiego a standard duuuuuuużo niższy. Mówię tu o wypadach gdzie moimi współlokatorami były różnego rodzaju owady a kebab był luksusem w odstępstwie od chińskich
Doskonale to odzwierciedla życie w tych miejscach - na Pradze siadam sobie z kebabem w parku i jest pięknie, spokojnie. W centrum kebab to coś na
Bałtyk wypada gorzej w porównaniu z tym co mają nam do zaoferowania biura, a o wiele gorzej w porównaniu z samodzielnie zorganizowanym wyjazdem (biorę pod uwagę
@matmax: Jak komuś bardzo się spieszy to można polecieć LOTem do Belgradu (lata do końca października i od przyszłego roku od maja prawdopodobnie) i stamtąd pociągiem. Są też loty z przesiadką do Podgoricy i Tivatu.
A jak ktoś jest bardzo wygodny to jest połączenie kolejowe z wagonami sypialnymi i kuszetkami z Pragi do
Niekoniecznie - jeśli ma się dostatecznie dużo czasu. Tego lata też miałem okazję być w Czarnogórze, niemal całą drogę jadąc... pociągiem (chcieliśmy jeszcze zwiedzić BiH, nie ma połączenia kolejowego pomiędzy BiH i Czarnogórą - są busy, można jechać z przesiadką przez Dubrownik).
Bilet Warszawa - Budapeszt Keleti w promocji 29 euro (kupowaliśmy w drodze powrotnej w Budapeszcie
Osobiście lubię polskie morze, swego czasu jeździłem tam regularnie co rok do moich ulubionych Międzyzdrojów ;) Tydzień pobytu kosztował mnie zazwyczaj ok. 500zł. Spałem pod namiotem, tani camping, pełne zaplecze sanitarne, więc po co przepłacać. Jadało się głównie w tradycyjnych smażalniach, jakich nad Bałtykiem mnóstwo. Ceny znośne,
pojedź z dzieckiem czy dziećmi - już nie zadziała tak dobrze musisz wierzyć na słowo
Kreta - 16 dni (15 w praktyce...), hotel 4*, do dyspozycji 2 oddzielne pokoje z oddzielną klimą + łazienka, taras. 6 basenów w hotelu, all inc z dobrymi nie mieszanymi z wodą alkoholami, rewelacyjnym wyżywieniem od rana do północy = 4100zł (2 dorosłych + małe dziecko..). Dodatkowe 400-500 euro starczy na zwiedzanie, wynajem auta (5dni za jarisa 1,3 = 140eu.. jak dla dwojga starczy