Ja odpowiem, dlaczego pracodawcy oferują umowy-zlecenia. Otóż dlatego, że 50% zarabianych kwot wyrywa im z ręki i przeżera Państwo, więc szukają oszczędności gdzie się da. Nie jest to fair w stosunku do zatrudnianych, ale jednak źródłem problemu nie są pracodawcy, a chory, złodziejski, maksymalnie niesprawiedliwy system.
Zacznijcie działalność gospodarczą, a inaczej zaczniecie patrzeć na takie sprawy. Niestety, ale dopóki nie zmieni się "na górze", nie ma szans na zmiany dla szukających pracy.
Ja zaczynałem od 6 zł/h, z czasem szef sam przy rozliczeniu zaczął wciskać 7, potem 8, 9, 10 :) Potem zmienił mi się charakter pracy to i 150 zł dziennie miałem. Tylko trzeba chcieć, nie narzekać i robić porządnie a nie opierniczać się, nie przychodzić do pracy i odwalać jakieś maniany.
chcą zmiejszać ilość osób zatrudnionych na umowy śmieciowe podnosząc jednocześnie pensje minimalna. Czy te barany w Warszawie są naprawde takie głupie?
Frustracja wśród młodych ludzi rośnie wprost proporcjonalnie do bezrobocia w Polsce. A jak tak dalej pójdzie, to na pewno damy sobie radę! Większość kończy uczelnie i ląduje na zmywakach/KFC/Call Center. Kto jest temu winien? Oprócz studentów, że są debilami i nie potrafią się ukierunkować? Jak myślicie?
Mnie osobiście irytuje, że pracodawca wymaga ode mnie wykształcenia wyższego, 10-letniego doświadczenia i innych popierdółek, jednocześnie oferując 1500zł i "bezpłatny okres próbny". Czy to, k!@#a, przedszkole,
@hultek: Przedszkole, to ludzie którzy bez absolutnie ŻADNEGO doświadczenia, bez absolutnie ŻADNEGO poważnego pracodawcy w CV, bez ŻADNYCH referencji chcą zarabiać grubą kasę na odpowiedzialnych stanowiskach.
Przedszkole, to ludzie którzy idą na studia, po których 1% absolwentów pracuje w zawodzie i wydaje im się że na pewno będą w tym 1 procencie.
Przedszkole to studenci analfabeci, jak ten z ogłoszenia, którzy żądają sporej pensji, bez znajomości chociażby jednego języka (ojczystego).
@hultek: Przecież nie chodzi o to, żeby praca była rozdawana Tobie na zasadzie jałmużny. Skoro stawia takie wymagania, to najwyraźniej Ciebie aż tak bardzo nie potrzebuje. Skoro Ciebie nie potrzebuje, to nie powinieneś mieć pretensji, że Cię nie chce zatrudnić.
Ile jeszcze tego narzekania? Ludzie, jestescie mlodzi do cholery! Na co czekacie?
Male cool story, coby naswietlic sytuacje:
Mam grupke znajomych/przyjaciol. Dosyc pokazna. Moge ich bardzo bardzo, baaardzo prosto podzielic (wiem, to nieladnie dzielic ;-) na dwa zbiory:
1. Ci, co chcieli i dalej chca cos osiagnac i sie rozwijac, niektorzy wcale nie po studiach, inni nawet matury nie maja - zarabiaja po 30-40-50 zlotych za godzine. Rozne specjalnosci, glownie IT
Zarobki będą coraz niższe. Podnoszenie płacy minimalnej będzie tylko powodować zmniejszenie liczby miejsc pracy a tym samym zwiększać bezrobocie bo nie będzie się opłacać zatrudniać nowych osób i co najwyżej większa liczba miejsc pracy na czarno. Same zarobki w pewnym momencie zaczną spadać i nie ma co się oszukiwać. Już teraz w takich krajach jak Indie spawacz zarabia około 900 zł na rękę (tania siła robocza) więc ceny powoli będą się wyrównywać
@yanbar: Globalizacja to proces który dopiero tak naprawdę postępuje. Koszty przewozu towarów stają się coraz niższe, coraz więcej ludzi ma większą możliwość komunikacji globalnej (telefon, internet). Jeżeli nie będzie potrzeby żeby pracownik wykonywał swoją pracę w konkretnym miejscu miejsca pracy będą przenoszone tam gdzie ich koszt utrzymania będzie niższy. Firmy zawsze chcą obniżać koszty a jeżeli nie stracą na tym na jakości to z długoterminowego punktu widzenia opłaci im się to.
Komentarze (209)
najlepsze
Zacznijcie działalność gospodarczą, a inaczej zaczniecie patrzeć na takie sprawy. Niestety, ale dopóki nie zmieni się "na górze", nie ma szans na zmiany dla szukających pracy.
http://pl.memgenerator.pl/mem-image/yea-pl-ffffff
Mnie osobiście irytuje, że pracodawca wymaga ode mnie wykształcenia wyższego, 10-letniego doświadczenia i innych popierdółek, jednocześnie oferując 1500zł i "bezpłatny okres próbny". Czy to, k!@#a, przedszkole,
Przedszkole, to ludzie którzy idą na studia, po których 1% absolwentów pracuje w zawodzie i wydaje im się że na pewno będą w tym 1 procencie.
Przedszkole to studenci analfabeci, jak ten z ogłoszenia, którzy żądają sporej pensji, bez znajomości chociażby jednego języka (ojczystego).
Przedszkole
Nauczcie się czegoś, najlepiej czegoś, co lubicie i szukajcie kogoś, kto wam za to zapłaci.
I wtedy ogłoszenie wygląda tak:
Praca od zaraz, 8 godzin/5dni w tygodniu,stała umowa o pracę+pakiet socjalny(ubezpieczeni zdrowotne i emerytalne)
robisz to co lubisz, w czym jesteś dobry, więc jesteś potrzebny, lubiany i podziwiany w pracy,
płaca zależna od potrzeb pracownika,
Male cool story, coby naswietlic sytuacje:
Mam grupke znajomych/przyjaciol. Dosyc pokazna. Moge ich bardzo bardzo, baaardzo prosto podzielic (wiem, to nieladnie dzielic ;-) na dwa zbiory:
1. Ci, co chcieli i dalej chca cos osiagnac i sie rozwijac, niektorzy wcale nie po studiach, inni nawet matury nie maja - zarabiaja po 30-40-50 zlotych za godzine. Rozne specjalnosci, glownie IT
Niektorzy tak ;-) Ale SAMI kombinuja, co tu zrobic, by tak bylo. Nie patrza na Panstwo i nie obwiniaja wszystkich na okolo za swoja "niezaradnosc".