@borillo: Bo małe potrafią to zrozumieć. Choć od samego początku są nastawione egoistycznie potrafią odczytać, że to jest chwila kiedy przegięły. Rodzic-rodzicem ale też człowiek i też może się unieść.
Zastanawiam się tylko kto to wrzucił do internetów, bo chyba ani matce ani ojcu by na tym nie zależało.
Doskonale rozumiem, że można się zdenerwować zachowaniem dziecka, można się nawet Bardzo Zdenerwować. Też mam córkę 19mc i nieraz daje popalić, ale na litość boską... to tylko dziecko. Chwila skupienia, policzenia sobie od 10 do 1 i należy zrobić tak, by dziecko nie płakało. Zabawić, rozśmieszyć, ukołysać, ale nie przeklinać i nie krzyczeć,
@Tu-mleko: nie rozumiem dlaczego nie można krzyknąć albo dać klapsa. Dziesiątki tysięcy pokoleń wychowano w ten sposób i dopiero ostatnio stanowi to problem. Z drugiej strony wszyscy narzekają na dewaluację wartości wśród najmłodszego pokolenia. Może wynika to również z tego, że system nagrody i kary uległ erozji i jest dla nich abstrakcją?
Burak z niego nieziemski, nie wiem kogo to śmieszy - jak tylko jegomość zaczął rzucać mięchem czułem tylko czyste zażenowanie i niejaki wstyd za faceta. Smutne ale jak ktoś wspominał, facet nie dorósł do tej roli.
szczegół że wyje jak najęty i kombinuje jak wydostać sie spod pasów. Przełożył juz jedną rączkę i wrzeszczy jeszcze głośniej niz wcześniej - wtedy prostestował ale teraz to już jest niezle wkurzony - co robisz?
Przypinasz go szelkami dla małych kombinatorów i ignorujesz krzyki, albo starasz się go zająć grzechotką, piszczałką czy czymkolwiek innym.
Komentarze (38)
najlepsze
Podłapał od Durczoka.
Dla jego dobra - tak. Pan na filmiku nie obluzgał swojego dziecka dla jego dobra, tylko dla własnego świętego spokoju.
Doskonale rozumiem, że można się zdenerwować zachowaniem dziecka, można się nawet Bardzo Zdenerwować. Też mam córkę 19mc i nieraz daje popalić, ale na litość boską... to tylko dziecko. Chwila skupienia, policzenia sobie od 10 do 1 i należy zrobić tak, by dziecko nie płakało. Zabawić, rozśmieszyć, ukołysać, ale nie przeklinać i nie krzyczeć,
Oczywiście w tym wypadku nie usprawiedliwiam ojca bo zachował się jak debil.
Bo gnojek ma w domu spokój a jak nie ma to się wkurza i jest bardzo złym tatusiem.
Wszyscy chodzą wtedy na paluszkach.
Jak widzę coś takiego to kopałbym w ryj ( w buzię).
Dajesz sobie w pysk za bezmyślność.
szczegół że wyje jak najęty i kombinuje jak wydostać sie spod pasów. Przełożył juz jedną rączkę i wrzeszczy jeszcze głośniej niz wcześniej - wtedy prostestował ale teraz to już jest niezle wkurzony - co robisz?
Przypinasz go szelkami dla małych kombinatorów i ignorujesz krzyki, albo starasz się go zająć grzechotką, piszczałką czy czymkolwiek innym.
Chyba, że święty spokój