@lamictal: Nie, krupierzy nie są pod tym kątem szkoleni.
Szkolenie obejmuje umiejętności manualne (z kartami, żetonami), matematyczne (liczenie i przeliczanie stawek oraz zakładów), zasady prowadzenia gier, powiązane z tym procedury.
Jedyne elementy umiejętności miękkich jakie są wpajane przy szkoleniu to uprzejmość, życzliwość i ew. bajera (szczególnie w przypadku dziewczyn). Jest to bardzo ważne, bo bez tego nie ma napiwków, a to one pozwalają związać koniec z końcem.
8. Czy atmosfera w kasynie jest taka sama lub podobna jak na filmach? Ludzie się bawią, śmieją ogólna zabawa, gdy przy stole ktoś wygrywa zbiera się tłum, który mu kibicuje itd? Czy może jest zupełnie inaczej - banda nerdów siedzi zamyślona i wk%$$ia się gdy ktoś im przeszkadza? :P
@krisu: tu zależy, czasem jak zjawi się dużo zagraniczniaków, lub dobrze bawiących się nowicjuszy to gra potrafi być naprawdę wesoła i pozytywna. Gdyby takie gry zdarzały się często to z pewnością nie odchodziłbym z kasyna.
Często jest tak że gdy jakiś bogacz zaczyna wygrywać, to zbiera się banda kibiców licząca na jakieś korzyści finansowe.
Osoby regularnie przychodzące do kasyna zwykle narzekają i smęcą.
Jeśli grają bywalcy (szczególnie gangsterka i mocno zadłużeni
1. Da się wejść do kasyna, wygrać parę tysięcy i wyjść czy kasyno zawsze nas ogra, albo są to bardzo sporadyczne przypadki?
2. Laski lecą na krupierów?
3. A na gości, którzy mają w danym momencie dobrą passę (jak na filmach)? :P
4. Dlaczego nie można liczyć kart? Przecież to żadne oszukiwanie tylko analizowanie gry w swojej głowie. BJ to ma być gra, w której się w ogóle nie myśli?
1. Czasami ludzie przychodzili po raz pierwszy, grubo wygrywali i deklarowali się że już nigdy nie wrócą aby nie oddać tego co wygrali. Prędzej czy później pojawiali się z nowu aby 'przemnożyć kapitał' i dostawali lekcję życia.
W kasynie można wygrać, tylko w długim dystansie jest to bardzo rzadko spotykana sytuacja. Jeśli patrzeć na zjawisko w skali dnia, to ludzie potrafili wychodzić grubo do przodu.
@itterasshai: Nigdy nie było tak, że automat wyda równowartość wkładu (w długim dystansie oczywiście). Odpowiednia ustawa mówi jaki procent wrzuconej kasy trafia do puli wygranej.
Nie wiem jak w barach (i salonach gier), ale w kasynie wszystkie automaty są oplombowane i czuwa nad nimi urzędnik skarbowy. Myślę, że ustawianie maszyn to miasteczkowa legenda - choć z drugiej strony gdyby coś takiego miało miejsce, to personel kasyna by o tym nie wiedział
1. W przypadku pokera procedury wymuszały 3 krotne tasowanie z przekładaniem między tasowaniami. Przy otwieraniu stołu lub wymianie tali dodatkowo mieszało się karty przed tasowaniem przez ok 2 minuty. W BJ tasowanie wyglądało mniej więcej tak:
2. Głównie mężczyźni (ok 80%), najczęściej osoby po 40tce (też ok 80%). Najwięcej jest nałogowych hazardzistów, osoby przychodzące się tak poprostu pobawić należą do mniejszości. Prawie codziennie przychodzą lichwiarze, taksówkarze, prostytutki, gangsterzy oraz
1. W przypadku gangsterki na szczęście zawsze kończyło się na groźbach, nigdy nie doszło do rękoczynów. Wydzieranie się na personel i czeste pogróżki od nabuzowanych przestępców (zarówno alkohol jak i dragi) bardzo mocno psyhicznie wycieńczały, bo w sumie nigdy nie wiadomo czy taki wariat nie wpadnie na pomysł aby zrealizować swoją obietnicę na 'złośliwym złodzieju/oszuście' (nałogowi gracze głęboko wierzą, że krupier potrafi ułożyć karty czy rzucić konkretny numer i celowo
@o90: nie chcę pisać gdzie dokładnie pracowałem, bo duży fragment mojej pracy to tajemnica służbowa. Pracowałem w Polskim kasynie - anonimowo nie mogę powiedzieć więcej.
Kurs na krupiera organizowany przez kasyno trwa ok. 1.5 miesiąca, całkowicie bezpłatny, po 6-8h dziennie. Odnośnie samej pracy to napisz co dokładniej chciałbyś wiedzieć.
Zakladamy ze wygralem kilkaset tysiecy dolcow w pokera i chce sobie za to chate postawic. Oficjalnie nie ma szans wyczyscic takich pieniedzy, ale gdyby pogadac z kims z kasyna zeby mi wypisal kwitek ze ta kase wygralem to bylaby czysta?
@getfakof: nie da się tak. Musiałbyś przychodzić do kasyna z drobnymi kwotami (do 2-4tys - tyle ile byłbyś w stanie udokumentować w razie kontroli skarbowej - np oszczędności z konta, sprzedany spadek itp). I próbować coś z tego wygrać, jakbyś to przemnożył np 2x czy 4x to kończenie gry i prośba o wypisanie zaświadczenia o wygranej. Przy następnej wizycie rozpoczynanie z takiego samego pułapu, czyli znowu 2-4tys i jeśli uda się
Komentarze (201)
najlepsze
Szkolenie obejmuje umiejętności manualne (z kartami, żetonami), matematyczne (liczenie i przeliczanie stawek oraz zakładów), zasady prowadzenia gier, powiązane z tym procedury.
Jedyne elementy umiejętności miękkich jakie są wpajane przy szkoleniu to uprzejmość, życzliwość i ew. bajera (szczególnie w przypadku dziewczyn). Jest to bardzo ważne, bo bez tego nie ma napiwków, a to one pozwalają związać koniec z końcem.
Gracze najczęściej sami się
8. Czy atmosfera w kasynie jest taka sama lub podobna jak na filmach? Ludzie się bawią, śmieją ogólna zabawa, gdy przy stole ktoś wygrywa zbiera się tłum, który mu kibicuje itd? Czy może jest zupełnie inaczej - banda nerdów siedzi zamyślona i wk%$$ia się gdy ktoś im przeszkadza? :P
Często jest tak że gdy jakiś bogacz zaczyna wygrywać, to zbiera się banda kibiców licząca na jakieś korzyści finansowe.
Osoby regularnie przychodzące do kasyna zwykle narzekają i smęcą.
Jeśli grają bywalcy (szczególnie gangsterka i mocno zadłużeni
2. Laski lecą na krupierów?
3. A na gości, którzy mają w danym momencie dobrą passę (jak na filmach)? :P
4. Dlaczego nie można liczyć kart? Przecież to żadne oszukiwanie tylko analizowanie gry w swojej głowie. BJ to ma być gra, w której się w ogóle nie myśli?
5. Bardzo
1. Czasami ludzie przychodzili po raz pierwszy, grubo wygrywali i deklarowali się że już nigdy nie wrócą aby nie oddać tego co wygrali. Prędzej czy później pojawiali się z nowu aby 'przemnożyć kapitał' i dostawali lekcję życia.
W kasynie można wygrać, tylko w długim dystansie jest to bardzo rzadko spotykana sytuacja. Jeśli patrzeć na zjawisko w skali dnia, to ludzie potrafili wychodzić grubo do przodu.
2. Goście kasyna są najczęściej
Nie wiem jak w barach (i salonach gier), ale w kasynie wszystkie automaty są oplombowane i czuwa nad nimi urzędnik skarbowy. Myślę, że ustawianie maszyn to miasteczkowa legenda - choć z drugiej strony gdyby coś takiego miało miejsce, to personel kasyna by o tym nie wiedział
2. Jacy ludzie najczęściej odwiedzają kasyna? Jak dużą część gości stanowią nałogowi hazardziści?
3. Czy gracze postrzegali Cię jako wroga (bo skoro pracujesz dla kasyna to pewnie próbujesz pozbawić ich pieniędzy) czy raczej neutralnie?
4. Jaki masz stosunek do hazardu?
5. Jaka jest Twoja ulubiona gra kasynowa?
1. W przypadku pokera procedury wymuszały 3 krotne tasowanie z przekładaniem między tasowaniami. Przy otwieraniu stołu lub wymianie tali dodatkowo mieszało się karty przed tasowaniem przez ok 2 minuty. W BJ tasowanie wyglądało mniej więcej tak:
http://www.youtube.com/watch?v=iqMYXuZlIFA
2. Głównie mężczyźni (ok 80%), najczęściej osoby po 40tce (też ok 80%). Najwięcej jest nałogowych hazardzistów, osoby przychodzące się tak poprostu pobawić należą do mniejszości. Prawie codziennie przychodzą lichwiarze, taksówkarze, prostytutki, gangsterzy oraz
2. Bywał w twoim kasynie jakiś polityk/celebryta ?
1. W przypadku gangsterki na szczęście zawsze kończyło się na groźbach, nigdy nie doszło do rękoczynów. Wydzieranie się na personel i czeste pogróżki od nabuzowanych przestępców (zarówno alkohol jak i dragi) bardzo mocno psyhicznie wycieńczały, bo w sumie nigdy nie wiadomo czy taki wariat nie wpadnie na pomysł aby zrealizować swoją obietnicę na 'złośliwym złodzieju/oszuście' (nałogowi gracze głęboko wierzą, że krupier potrafi ułożyć karty czy rzucić konkretny numer i celowo
Kurs na krupiera organizowany przez kasyno trwa ok. 1.5 miesiąca, całkowicie bezpłatny, po 6-8h dziennie. Odnośnie samej pracy to napisz co dokładniej chciałbyś wiedzieć.
Z hazardu żyją lichwiarze. Wysoko oprocentowane pożyczki wykończyły wielu nierozsądnych graczy.