Tego już nie da się czytać :( Myślicie, że dobry kierunek ułatwia znalezienie pracy, a zły = bezrobocie? Proszę - oto lista zawodów moich znajomych po politologii i polonistyce. Wszyscy mają około 25 lat (for real, przysięgam, że to prawda):
- account manager w agencji interaktywnej,
- brand manager w koncernie samochodowym,
- redaktor serwisu o public relations,
- brand manager w jednym z największych na świecie koncernów produkujących elektronikę,
@abar: Mnie też irytują takie wypowiedzi. Ale pamiętaj, że zazwyczaj piszą to ludzie bardzo młodzi i ograniczeni w ocenie świata wyłącznie do metody formalnej. Dodatkowo mają zwykle niskie ego, co powoduje, że swoją mikrą wiedzę uważają za wykładnię modelu wszechświata :D
"Zanim powstał Internet, każdy wioskowy głupek siedział w swojej wiosce." Trzeba to przeboleć.
@_komentator_: słyszałeś o języku polskim? Zastanów sie ile jest polskiego w polskim, kiedy będziesz mowił że siadasz do komputera, korzystasz z internetu, idziesz do kuchni, "irytujesz się", jesz kolację lub apiszesz na forum o prestiżu albo o hobby. Od X wieku (chrzest polski) język polski zmienia się i ewoluuje. BTW: angielskie odpowiedniki często są krótsze (lub brzmią mniej koślawo - social media manager - kierownik do spraw mediów społecznościowych), często oznaczają
To już naprawdę robi się nudne. Sam studiów jeszcze nie zacząłem (został mi rok) i nie jestem do końca pewien czy wybrać uniwersytet czy politechnikę (ponieważ uważam się za humanistę, ale w prawidłowym tego słowa znaczeniu) ale dla przykładu moja mama, która studia skończyła zaocznie dopiero 5 lat temu na pracę i zarobki z pewnością nie narzeka. Przed studiami zajmowała się wieloma różnymi rzeczami, jednak była to niemal zawsze praca za najniższą
To całe jechanie po studentach kierunków humanistycznych zaczyna być irytujące. Nie, że nie było, sam jestem na informatyce, ale ile można? Najlepsze jest to, że większość z tych jadących tutaj po humanistach to gimbusy, które teraz podskakują, a w przyszłości pójdą jednak na tę europeistykę.
Co do studentów kierunków ścisłych, którzy tutaj się naśmiewają to myślą, że jak tylko skończą polibudę to pracodawcy będą się o niego bić, a on nic tylko
A mnie dziwi inna rzecz. Dlaczego nie promuje się bycia przedsiębiorcą, tylko wszędzie wpaja się ludziom idee bycia pracownikiem? Już mam dosyć wysłuchiwania gadania, że pracodawcy szukają takich albo siakich ludzi. Albo że fajnie to albo tamto w CV.
Wpaja się takie głupoty, a potem dziwne, że wszyscy są chętni aby dostać pracę, ale dawać już nie ma kto.
Komentarze (181)
najlepsze
@Absu: nie ukończyłem żadnych studiów. Jakieś pomysły?
- account manager w agencji interaktywnej,
- brand manager w koncernie samochodowym,
- redaktor serwisu o public relations,
- brand manager w jednym z największych na świecie koncernów produkujących elektronikę,
- doradca
"Zanim powstał Internet, każdy wioskowy głupek siedział w swojej wiosce." Trzeba to przeboleć.
Co do studentów kierunków ścisłych, którzy tutaj się naśmiewają to myślą, że jak tylko skończą polibudę to pracodawcy będą się o niego bić, a on nic tylko
Wpaja się takie głupoty, a potem dziwne, że wszyscy są chętni aby dostać pracę, ale dawać już nie ma kto.
Niestety, mam wrażenie że lobby "wychowanych w PRLu" próbuje wmówić potomstwu, że etat jest niezbędny.