Wychowałem się w przyzwoitych warunkach. Chodziłem do szkoły, miałem prąd, bieżącą wodę, telewizor, telefon, potem nawet internet. Blisko do sklepu, nie musiałem polować, nikt mi nie rozpieprzał rakietami domu. Mojego kraju nie toczył rak wojny. Nie włóczyły się w mojej okolicy bojówki religijnych fanatyków. Nie musiałem się bać, że wejdę na minę. Miałem szkołę całkiem niedaleko, liceum obok, potem poszedłem na studia.
Nie urodziłem się Pasztunem w Afganistanie. Dlatego jestem
Nie wiem jak ty, ale ja sam lepiej rysować nie potrafię. Rysunki na końcu zeszytu od matmy(całkiem podobne do tych z artykułu) to szczyt moich artystycznych możliwości. Nie tylko moich zresztą, ale większości ludzi.
Komentarze (7)
najlepsze
Bardzo możliwe, że to właśnie rysunki dzieci. Talibowie werbują często gęsto nawet 12-13 letnich chłopców.
A normalni faceci to cycki rysują...
Wychowałem się w przyzwoitych warunkach. Chodziłem do szkoły, miałem prąd, bieżącą wodę, telewizor, telefon, potem nawet internet. Blisko do sklepu, nie musiałem polować, nikt mi nie rozpieprzał rakietami domu. Mojego kraju nie toczył rak wojny. Nie włóczyły się w mojej okolicy bojówki religijnych fanatyków. Nie musiałem się bać, że wejdę na minę. Miałem szkołę całkiem niedaleko, liceum obok, potem poszedłem na studia.
Nie urodziłem się Pasztunem w Afganistanie. Dlatego jestem
A nasze serca nie pompują krwi naszych przodków(którzy specjalnie się zaawansowaniem na tle innych nie wyróżniali)? Jakąś nową krew pompują?
@Ciid
Nie wiem jak ty, ale ja sam lepiej rysować nie potrafię. Rysunki na końcu zeszytu od matmy(całkiem podobne do tych z artykułu) to szczyt moich artystycznych możliwości. Nie tylko moich zresztą, ale większości ludzi.