Kiedyś w Buenos Aires młody kibic Boja Juniors postanowił wytatuować sobie na plecach wielki tatuaż przestawiający herb jego ukochanego klubu. Pech chciał, że poszedł do salonu tatuażu, którego właściciel był fanem River Plate, największego rywala Boca. Ten wytatuował mu na plecach penisa. Nie widziałem, co on mi tatuował, ponieważ w salonie nie było luster - mówił prasie poszkodowany. Sprawa wyszła na jaw dopiero, gdy przyszedł do domu i tatuażem pochwalił się rodzicom.
Komentarze (4)
najlepsze
http://thelmagazine.com/lmag_blog/files/Images/twokidsyx2.jpg
I jak tu pokazać to rodzinie ;)