Siema, jako że uwielbiam grzybki pod każdą postacią postanowiłem przetestować dostępne do uprawy grzyby które możemy dostać w handlu. Postanowiłem sobie kupić i uprawiać dwa rodzaje takich grzybków.
Do wyboru mamy kilka rodzajów grzybków:
- boczniaki (killka rodzajów, od szerzej znanego boczniaka ostrygowatego do gatunków azjatyckich)
- grzyby shiitake
- pieczarka (brązowa, biała już je uprawiałem, fajny plon, dosyć łatwe w uprawie i cenowo wypadają korzystnie)
- soplówka jeżowata (nie testowałem jeszcze ( ͡° ͜ʖ ͡°))
Moim wyborem były dwa różne zestawy shiitake (finalnie okazało się że od jednego dostawcy, ale sposob przygotowania podłoża się różnił) oraz boczniak sakura.
Za 3 zestawy zapłaciłem ok 101 pln bez przesyłki bo były w smarcie.
Co do samej uprawy, jest banalnie prosta, mają mieć sporo wilgoci mniej więcej odpowiednią temperaturę oraz po pewnym czasie dostęp do światła (nieistotne czy dzienne czy sztuczne). Wszystkie instrukcje są jasno i klarownie opisane na opakowaniach.
Co do uprawy boczniaków jest to dosyć istotne że mogą zaszkodzić (alergikom i innym podatnym) ponieważ wydzielają dużą ilość zarodników, może to prowadzić do poważnych zaburzeń zdrowotnych u osób narażonych na pyłki, alergie i tym podobne. Poświęciłem temu tematowi trochę czasu i znalazłem relację osoby która uprawiała boczniaka ostrygowatego z balotu 15kg (mój ma ok 3kg) w pokoju tuż przy kompie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Osoba ta cierpiała na jakieś problemy związane z układem oddechowym, ponoć ucierpiała przy tym, więc dla bezpieczeństwa nie polecam trzymać wyrośniętych boczniaków w mieszkaniu.
W moim przypadku zauważyłem "pylenie" w dosyć młodych owocnikach, jednak zostały już wcześniej wyniesione do piwnicy na dobę. Tak aby dojrzały mniej więcej i były gotowe do zbioru. Nadmiernego pylenia w piwnicy nie zauważyłem.
Na foto 4 dni ze wzrostu boczniaka.
Co do shiitake to są one jeszcze mniej wymagające niż boczniaki, ot duża wilgotność, niższa temperatura i same rosną. Wzrost jest totalnie losowy i nie wyrastają w jednym miejscu jak boczniaki.
Na foto grzybki wyrastają totalnie losowo, na dole a jeden na górze.
Czas na zbiory
Pierwszy rzut boczniaka już po oczyszczeniu:
Być może było by więcej wagowo, ale mieści się to mniej więcej w deklaracji producenta, grzybki już po oczyszczeniu.
Czas na shiitake:
Z nimi jest inna kwestia, ponieważ owocować będą przez kolejne 2 tygodnie, więc ten zbiór nie jest ostatni.
Więc, czy to się opłaca?
i tak i nie.
Jeżeli shitake da mi jeszcze grzybków o łącznej wadze 0.6kg to zakup całkowicie się zwróci, a trzeba pamiętać że z takiej kostki można jeszcze uzyskać kilka rzutów grzybków.
Co do boczniaka to zakup raczej się nie zwróci, pomimo tego że plony można uzyskać 2-3 razy. Wynika to z tego względu że sam boczniak nie jest drogi w handlu, chociaż biorąc pod uwagę moją odmianę może być nieco droższy.
Smak i aromat jest taki grzybowy, w przypadku shiitake są trochę pieczarkowe? ale ponoć zyskują na suszeniu więc część ususzę.
Co do boczniaka to ciężko mi jest określić smak surowego grzybka. I tu i tu aromat jest wyczuwalny, ale boczniak pójdzie w panierkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak to finalnie wyjdzie to dowiem się za kilka tygodni, kiedy spróbuję odebrać obecne i kolejne rzuty grzybków.
W międzyczasie chyba zamówię soplówkę jeżowatą ewentualnie jakieś nameko? ale to czas pokaże.
Podsumowując:
- dosyć tanie zestawy
- łatwe w uprawie
- zjesz własnoręcznie wyhodowanego grzybka
- nie trzeba kupować żadnych dodatkowych akcesoriów
- możliwość uprawy w mieszkaniu/piwnicy
Zwracam jednak uwagę na boczniaki, ponieważ osoby które mają problemy z drogami oddechowymi, alergiami itp. Także zdrowe osoby powinny boczniaka uprawiać nie w pomieszczeniu mieszkalnym i w którym spędzają dużo czasu.
No to chyba tyle ( ͡º ͜ʖ͡º) spaniała to była przygoda, ale jeszcze będzie danie boczniak scybulko więc to dalej nie koniec ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarze (182)
najlepsze
@krzychooo11 szczerze mówiąc nie zauważyłem żeby wydzielały jakiś zapach, może jak się to powącha to trochę czuć takim "grzybem"? Lasem?
W Polsce w naturze jest ściśle chronionym grzybem, więc tylko hodowla wchodzi w grę.
Soplówkę spożywałem tylko jako ekstrakt, daje niezły zastrzyk energii mentalnej.
Reszta grzybów nie jest aż tak paskudna w hodowli, boczniaki zostawcie farmerom, w domu uprawiajcie inne.