Zginął siedząc między swoimi dziećmi. Sprawca tragedii nadal nieuchwytny?
Warszawa. Rozpędzony volkswagen z wjechał w osobowego forda na Trasie Łazienkowskiej. Zginął mężczyzna, który siedział z dziećmi na tylnym siedzeniu. Policja zatrzymała trzy osoby jadące volkswagenem, ale jedna jest nadal poszukiwana. Czy był to kierowca, który doprowadził do tragedii?
Rafal_Strzelec z- #
- #
- #
- #
- 128
- Odpowiedz
Komentarze (128)
najlepsze
Jak już typ bezpiecznie dotrze do Emiratów, to za jakieś dwa miesiące wyślą za nim list gończy .
@Polasz: to jest myśl ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ktoś stracił życie, mówi się trudno, grunt że elyta zdążyła uciec, na przykład do Emiratów Arabskich, a żyć będzie jak pączek w maśle za pieniądze rodziny.
W nocy w Warszawie sobie urządzają wyścigi ulicami miasta.
Tak kolega zginął rok temu:
wracali z pracy we 3 volvo v60. Ciemno, mokro. Kto zawinił kraksę nie wiadomo. Doszło do wypadku z mercedesem prowadzonym przez kobietę jadącą z córką. Tych dwóch z volvo co poszli na czołówkę to mięli tylko łby obrysowane. Tego samego dnia wypisani ze szpitala. Kolega co siedział z tyłu... połamany cały w tym twarzoczaszka. Wprowadzony od razu w śpiączkę farmakologiczną. Po tygodniu, zmarł
I w mojej ocenie jest to zakorzenione z dzieciństwa. Jak nie wpoisz od dziecka, że trzeba zapinac to nie będzie zapinac
@SaperX: Chciałbym poznać tok myślenia "z tyłu nie trzeba zapinać bo bezpiecznie" xDDD
Kurna, serio - jak ktoś zna takiego głupa, to prośba o kontakt z nim i niech przedstawi jakieś argumenty.
Z przodu to jeszcze masz poduchę i załóżmy nawet jak nie zapniesz jak skończony debil, to jest jakaś szansa, że wyhamujesz na w miarę miękkiej