Rzeczpospolita:Legendarny niemiecki porządek dzisiaj jest już tylko wspomnieniem
Mamy zakodowane przekonanie, że Niemcy to kraj wyjątkowej organizacji, porządku i praworządności.
marianzenon z- #
- #
- #
- #
- #
- 4
- Odpowiedz
Mamy zakodowane przekonanie, że Niemcy to kraj wyjątkowej organizacji, porządku i praworządności.
marianzenon z
Komentarze (4)
najlepsze
Ktoś, kto zna w miarę nieźle historię tego kraju i dla kogo sąsiedzi Polski to nie są jedyne państwa na świecie nie może dojść do takiego wniosku.
Niemcy między XIV, a XIX wiekiem były totalnym zaprzeczeniem wyjątkowej organizacji, porządku i praworządności, to była taka Rzeczpospolita z czasów kryzysu politycznego, intelektualnego i ustrojowego 1648-1764 r. tylko gęściej zaludniona, bogatsza i mająca dłuższe tradycje organizacji państwowej oraz lepsze położenie geograficzne i walczących o hegemonię nad całym tym burdelem najpierw Habsburgów, a potem i Hohenzollernów, dzięki czemu przetrwali trochę dłużej niż my, bo do likwidacji przez Napoleona w 1806 r., który zrobił z nich swoją dziwkę. Cały ten okres to ciągłe interwencje Francuzów, Anglików, Holendrów, Hiszpanów, Szwedów, a dalej i Rosjan.
XD tu akurat p-------ł jak łysy grzywą o kant kuli w całej tej wannabe rozkminie. Oferta turystyczna to w dużej mierze dziedzictwo kulturowe i krajobraz kulturowy, wielkie dokonania artystyczne i inżynieryjne, a tutaj choćby skały srały przytłaczające obszary Polski to w stosunku do Niemiec słabizna kompletna. I żeby było zabawniej to często to co jest u nas najciekawsze albo ma w sobie jakieś mniej lub bardziej bezpośrednie wpływy kultury niemieckiej szeroko rozumianej, albo jest jej twórczym rozwinięciem tych dawnych bardzo starych wpływów z czego przeciętny Polak sobie w ogóle sprawy nie zdaje.
Ale to jeszcze nic, bo w polskiej kulturze etos dbałości o dziedzictwo materialne to jest kompletnie marginalna rzecz, całkowicie niemalże nie istotna dla przeciętnego Kowalskiego, gdzie Niemicy mają całą siatkę różnorakich grup roboczych, stowarzyszeń hobbystycznych z różnych dziedzin, mają spory kawał dziedzictwa techniki, bo też byli zawsze bardzo znaczący na tym obszarze więc i mają tych, którzy zdają sobie sprawę z wagi tego dorobku i to pielęgnują, mają pierdyliony publikacji na rożne tematy, czy to amatorskich, czy profesjonalnych, bo kultura czytania jest tam nadal bardzo silna. W niektórych dziedzinach jeżeli Polak chce się czegoś dowiedzieć i to o własnym podwórku musi sięgać po niemieckie piśmiennictwo, bo my po prostu nie mamy własnego, nikt się za jakieś tematy nigdy nie brał i trzeba korzystać z analogii niemieckich i ich doświadczeń (co nota bene jest dla nas o tyle łatwiejsze, że i tak wiele z tego co jest u nas pochodzi od Niemców właśnie, nie od Angoli Francuzów itd. ponieważ przez większą część historii byliśmy jedną nogą zanurzeni w świecie niemieckim, na całe szczęście).
W niemieckojęzycznym obszarze (zresztą nie tylko) istnieje np. tak dziedzina jak Hausforschung - badanie domu mieszkalnego, wiedza na jego temat, historii, technik wykonania itd. Ludzie mieszkają w starych, historycznych domach, (a w zachodniej Europie to całkiem spora część populacji), ponieważ mają zajawkę na punkcie, że to co jest dawne i ich otacza to jednak coś ważnego, wartego zachowanie zaczynają się interesować tym jak to zrobić żeby było w zgodzie ze sztuką, żeby nie być barbarzyńcą i nie niszczyć tego co dostali w spadku po danym rzemiośle itd., a więc organizują się w różne tam stowarzyszenia szukają porad, badają, dokumentują, analizują, piszą książki itp itd., często to nie żadni specjaliści, tylko zwykli obywatele. Stereotyp zachodniego dziwaka, ekscentryka, kolekcjonera na emeryturze, który gdzieś tam coś zwiedza i się zachwyca ku niezrozumieniu lokalsów, znikąd się nie wziął. To jest ogólna cecha zachodnich społeczeństw, że organizują się i angażują obywatelsko, a nie tylko "sobie rzepkę skrobie" i na resztę mają w------e, bo nie ufają ludziom.
I