Jako autor tego wykopu mam pewną uwagę: Ci, którzy nie zgadzają się z tym artykułem nie muszą od razu go zakopywać. Od tego przecież są komentarze, żeby tam wyrazić swoją opinię.
Jeżeli artykuł trafi na główną wykopu (a moim zdaniem - patrząc po licznie wykopów zasłużył na to) może wywiązać się ciekawa dyskusja, do której będą mogli włączyć się wszyscy użytkownicy - nie tylko ci przeglądający wykopalisko.
Oczywiscie, ze bardzo szkodliwe, bo ludzie, zamiast samodzielnie myslec czy kierowac sie wlasnym sumieniem, trzymaja sie sztucznych, dogmatycznych nakazow i zakazow moralnych. A skad pewnosc, ze zasady te sa sluszne? Ze nie zostaly stworzone w celu zniewolenia umyslow i kontrolowania bezmyslnych mas? Oczywiscie, ze niektore moga byc dobre, ale najgorsze co mozna zrobic, to przyjmowac bezkrytycznie to co ktos nam narzuca, by nas ograniczyc.
Moim zdaniem morlanosc dzieli sie na morlanosc religijna i moralnosc kulturalna, sa to dwie rozne rzeczy, religijna nakazuje nam jak powinnismy myslec o sprawach, w ktorych powinnismy miec wlasne zdanie, ta, ktora kaze nam potepiac inne punkty widzenia oraz narzuca nam okreslony wzor zachowania.
Moralnosc kulturalna to taka, ktora nakazuje nam jedynie zachowywanie szacunku.
A mi wystarczy starac sie o szczesliwe zycie, bedac dobrym bliznim. Kazda filozofia lub religia nakazuje tak zyc. Ja szukam swojej drogi na podstawie filozofii, literatury i religii, nie tylko katolickiej, poniewaz w kazdym jest troche prawdy.
Też czytałem o tym eksperymencie. Chodzi o to że człowiekowi wierzącemu w życie wieczne łatwiej jest żyć, jest zdolny do poświęceń, wiara ciągnie go życia. Eksperyment polegał na wrzucaniu szczurów do wanny z wodą. Te jednej grupie nie dawano pomocy i szczury tonęły. Druga grupa najpierw trafiała do wanny, chwilę pływała i po chwili dawano drabinki aby się wydostały z wody. I tak kilka razy. Czas który szczury miały wytrzymać bez drabinki
Lepiej się nie wypowiadam w temacie czy to prawda czy to nie, bo w obu przypadkach dostanę baty od jednej ze stron, więc po co? ;-) Lepiej siedzieć cicho i swoje wiedzieć, bo nerwy sobie szanować trzeba, a nie dyskutować w Internecie na kontrowersyjne tematy.
Tylko że tu nie ma co rozmawiać o jakimś źle tkwiącym w religii tylko o problemie jej 'reprezentantów', którzy są np. duchownymi a sobie nic nie robią z ich praw religijnych.
Ja osobiście uważam, że każdy ma sobie prawo krzywdę zrobić, ale nie innym. A czy ta krzywda to tatuaż na całą twarz, a-----l, religia, n-------i czy ślub z rozsądku to jego sprawa.
Z religią są następujące problemy:
- próby wpływania na politykę, prawo, biznes, itd.
Zapewne wiedział, że są grupy ludzi, którzy wykorzystują każdą przejaw odmienności do skłócenia ludzi, ponieważ odmienność będzie zawsze istniała więc ten ideał jest nie osiągalny.
Skoro w Polsce jest wolność wyznania, to atakowanie za wiarę lub je brak jest wyrazem nie szanowania prawa, jak i również polskie tradycji zapoczątkowane toleracją religijną w XIV wieku.
6. Religie narzucają człowiekowi moralność i sposób życia. - pamiętam jak w Dużym Formacie czytałem text o 10 przykazaniach. Czy Waszym zdaniem to źle że religia narzuca moralność? Może ludzi nie gryzłoby sumienie gdyby jeden drugiego zabił/pobił/zwyzywał/okradł/cudzołożył z jego żoną itd.?
1) Jak sam piszesz ludzie mają sumienie (to czy dane przez boga/bogów/aniołów/itd czy powstałe w wyniku ewolucji, co nie jest tu kluczowe). Wydaje mi się, że ma ono większy wpływ na naszą moralne lub nie zachowanie niż listy tego co można i tego co nie można robić. Zwłaszcza, że te listy mogą (i są) bardzo różnie interpretowane.
2) Życie jest grą o sumie zmiennej - czyli po polsku: zwykle lepiej się wychodzi
pisząc to myślałem też właśnie o islamie i pewnych dziwnych (jak dla nas) zasad z nim związanych, ale ogólnie możecie moją wypowiedź odnieść raczej do chrześcijaństwa, a poza tym islam też jest religią łagodną itp. tylko że ma swoje bardzo radykalne odłamy. Islam jako agresywna religia jest postrzegany na tej zasadzie co Polska kradnąca - tak naprawdę wcale tak strasznie nie kradniemy, ale faktycznie niektórzy to robią i kształtują stereotypy.
Zadnych konkretow? Mi sie wydaje, ze argumenty na to, ze zalozenia religii chrzescijanskiej (i nie tylko) juz u podstaw nie trzymaja sie kupy, nasuwaja sie same. Chociazby: Bog jest doskonaly, wszechmocny, dobry i milosierny i kocha ludzi. Skad zatem na swiecie tyle zla i cierpienia? Jesli Bog jest nieskonczenie milosierny i wszechmocny, to czemu nie sprawi, ze wszyscy beda szczesliwi i ogolnie na swiecie bedzie jak w krainie muminkow? :) Skad sie
Inaczej, nie chodziło mi tu dokładnie o historyjki itd. Bardziej mi chodziło o zasady moralne, nakazy i zasady. Jak dla mnie Jezus może być zielonym słoniem latającym pod wodą i oddychający kwiatkami jakkolwiek to irracjonalnie brzmi, najważniejsze dla mnie jest to co głosił
Poza tym mówiłem o rozróżnieniu duchownych a zasad religii. To że ci pierwsi sobie w kulki lecą to znaczy że marni z nich wierzący, a nie to że od
Komentarze (71)
najlepsze
Jeżeli artykuł trafi na główną wykopu (a moim zdaniem - patrząc po licznie wykopów zasłużył na to) może wywiązać się ciekawa dyskusja, do której będą mogli włączyć się wszyscy użytkownicy - nie tylko ci przeglądający wykopalisko.
Podsumowując: jeżeli się nie zgadzasz,
No faktycznie, niezmiernie szkodliwe :/
Moralnosc kulturalna to taka, ktora nakazuje nam jedynie zachowywanie szacunku.
ale ja wole w chili zmartwienia iść do kościoła i jak nie mam komu to Jemu się wyżalić...
a w chwili śmierci będę miał nadzieje że to wszystko nie poszło na marne...
nie wiem, może jestem tylko głupim katolem, ale jest mi z tym dobrze...
Z religią są następujące problemy:
- próby wpływania na politykę, prawo, biznes, itd.
Imagine there's no countries
It isn't hard to do
Nothing
Skoro w Polsce jest wolność wyznania, to atakowanie za wiarę lub je brak jest wyrazem nie szanowania prawa, jak i również polskie tradycji zapoczątkowane toleracją religijną w XIV wieku.
2) Życie jest grą o sumie zmiennej - czyli po polsku: zwykle lepiej się wychodzi
Poza tym mówiłem o rozróżnieniu duchownych a zasad religii. To że ci pierwsi sobie w kulki lecą to znaczy że marni z nich wierzący, a nie to że od