Nie macie prawa okłamywać narodu w sprawie Powstania Warszawskiego [OPINIA]
Politycy, dziennikarze, nauczyciele, muzealnicy... wszyscy powinniśmy czuć się odpowiedzialni za to, żeby Polacy nie popełnili błędu porównywalnego z decyzją kierownictwa AK o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego i kontynuowaniu go przez 60 trzy dni.
sancho z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 10
- Odpowiedz
Komentarze (10)
najlepsze
Kija to ma ktoś, kto wszędzie widzi "miemców".
A nie... to nie kij. To gwóźdź w mózgu.
Szanuję opinię, która mówi o błędzie, ale też w dzisiejszych czasach proponowałbym się pochylić na dodatkowym jej poszerzeniu o wątek patriotyczny. Niech to będzie błąd motywowany silnym patriotyzmem. A o błędy zdecydowanie trochę łatwiej, kiedy rwiesz się do obrony własnej ojczyzny.
Tym bardziej warto ważyć słowa w czasach, kiedy nawet w rządzie mamy dywersantów z silnym poparciem społecznym, marzących do demontażu struktur obrony granic państwa. Tym bardziej warto ważyć słowa, kiedy dzisiejsze chłopaki raczej nie mieliby co liczyć na wielkie zaangażowanie dziewcząt zindoktrynowanych nienawiścią do polskich mężczyzn, zaś tych obcych, ciemnych, przyjmujących z otwartymi rękoma. Tym bardziej warto ważyć słowa, kiedy w ogóle słowo naród jest sierotą, a Ci, którzy Polski chcą rządzonej przez Polaków, traktuje się, jak bękartów urojonego faszyzmu. Tym bardziej warto ważyć słowa, w czasach, kiedy walka o kraj, stała się synonimem ginięcia za prywatny folwark wierchuszek partyjnych, które jedynie odczekają za granicą wojnę, by po przelanej krwi Polaków wrócić i dzielić dalej pomiędzy sobą ten polski tort.
Po
Państwo powinno tworzyć takie warunki w tym warunki do obrony, żeby obywateli sami chcieli go bronić. Sytuacja polityczno-patriotyczna w dzisiejszej Polsce wcale nie odbiega tak bardzo od tego co było przed wojną, więc to co piszesz oceniam jako chęć podtrzymywania złudzeń bo inaczej dobre chłopaki nie będą chciały ginąć za polityków uciekających do Rumunii.
AK było organizacją wojskową i żadne propagandowe zewy nie miały znaczenia, gdyby nie było rozkazu to do powstania by nie doszło tak jak nie doszło w innych polskich miastach. Sam w swoim wpisie po części zwykłych żołnierzy obarczasz odpowiedzialnością za wybuch powstania. Na szczęście mamy wspomnienia o bardzo wielu ludziach, którzy nie otrzymawszy broni na miejscu zbiórki poszło do domu. Gdyby zrobiłaby tak większość do powstania być może by nie doszło. Dla mnie to są postawy patriotyczne - gotowość do walki kiedy jest ku temu sposobność, a nie wysyłanie dzieci na r--ź co do której nie ma się
dowód? skoro to był zew to czemu żadne powstanie nie wybuchło dzień, rok wcześniej czy później?