Nad Soliną załamują ręce. "To nasz koniec", "koszmar"
Nad Soliną turystów jest tyle, co w listopadzie - słyszymy od sprzedawczyń na deptaku. Ich utarg wynosi od kilkunastu do maksymalnie 200 zł dziennie. Wiele restauracji pozostaje nieczynnych. - To jest nasz koniec - mówi krótko pan Stanisław, który od lat ma na deptaku budkę z goframi i lodami.
WirtualnaPolska z- #
- #
- #
- #
- 381
- Odpowiedz
Komentarze (381)
najlepsze
Inflacja inflacją. Ale jak widać jak bardzo Pan Wojtek ją nadmuchiwał
Natomiast każdy kto się cieszy z jakiegokolwiek rozdawnictwa, jakiejkolwiek "pomocy" państwa lub z tego że gdziekolwiek państwa jest więcej lub państwo ma więcej to niech nie marudzi płacąc później zajeb... ceny za cokolwiek.
Płaci za socjalizm i etatyzm jakiego sam chce.
Tak. Na pewno historie o niedźwiedziach.
@bartcegielski: No, jak najbardziej ludzi straszą, ja nie znad Soliny ale nadal z Bieszczad, u mnie biznes kwitnie ale ludzie boją się na górkę wyjść a co dopiero do lasu wejść, ciągle się pytają o niedźwiedzie i czy tu nie podejdzie etc.
To jest standard w Bieszczadach, a nad Soliną to może i ceny straszą albo tłok... tam ejst ludzi jak w centrum handlowym
https://www.karpacz.pl/kamery-w-karpaczu
I się zastanawiają czemu teraz nie ma klientów xD
Dali się poznać jako chciwi to teraz mają. "to nasz koniec" i bardzo dobrze. Czekam na sequel - górale i ci znad morza
Zakopane...? Ostatnimi czasy Jade na Słowację i nie narzekam - te same góry 2x większa powierzchnia. Miast jest kilka to konkurują, u nas jest monopol zakopanego.
Żartowałem. Nic się nie zmieni.
@kryminalnykwadrans: XD
@kryminalnykwadrans: to tłumaczenie wszystkich nawet tych w górach, którzy mają dwa sezony\, a ferie to nawet lepsze im zafundowali przedłużone.
Latami żarło, ale przestało... 9 zł za JEDNĄ rurkę z kremem, to raczej wygórowana cena, bym powiedział. Spuszczą z tonu, obniżą ceny o połowę, to i ludzi będzie więcej.
@LudzieToDebile: ( ಠ_ಠ)