Mieli odpowiadać za bezpieczeństwo Donalda Trumpa. Jest rezygnacja
Dyrektorka Secret Service USA Kimberly Cheatle zrezygnowała we wtorek ze stanowiska po społecznym oburzeniu dotyczącym braku odpowiedniego zabezpieczenia byłego prezydenta Donalda Trumpa podczas wiecu wyborczego
mirabelka2137 z- #
- #
- #
- #
- 55
- Odpowiedz
Komentarze (55)
najlepsze
powinni ją karnie wyebać, a nie zezwolić na rezygnację
z ciężkim sercem? trudną decyzję? Ta decyzja nie powinna być ciężka tylko łatwa. Dałam dupska i przeze mnie zginęli cywile, a były prezydent został ranny. Więc bez zastanowienia rezygnuje bo się nie nadaje do tego. I to tego samego dnia w którym był zamach.
A to zabrzmiało jak by było jej ciężko rezygnować ze względu na
SS wiedzący o zamachowcu ponad godzinę przez zdarzeniem, a mimo to pozwala na wystąpienie Trumpa.
Czekanie aż zamachowiec odda 6 strzałów aby go dopiero unieszkodliwić.
Z drugiej strony, możliwym jest, że ta kobieta tak mocno zdegradowała tą formację (doskonałym przykładem jest bardzo niska kobieta z nadwagą "ochraniająca" trumpa), że nikt po prostu nie chciał strzelać do dzieciaka, bojąc się konsekwencji prawnych. I już tłumaczę o co mi chodzi:
Fakty są takie, że to nie jest pierwszy przypadek, gdy osoba chroniona przez Secret Service (dalej SS) znalazła się w niebezpieczeństwie za jej kadencji. Na komisji to wypłynęło. Mieli ochraniać jakiegoś polityka w jego domu, mimo to jakiś intruz wszedł do tego domu. Na komisji przywołano jeszcze jakieś przykłady, bodajże z ochroną Kamali Harris. I padło pytanie - czy po tych incydentach ktokolwiek został zwolniony? Nie. Nikt nie poniósł żadnych konsekwencji w SS. Więc taki pracownik SS mógł woleć zignorować zasady, bo wiedział, że nie poniesie konsekwencji za to, niż ryzykować strzelanie do potencjalnie niewinnej osoby i późniejsze batalie sądowe za zabicie dzieciaka, co wszedł na dach, żeby lepiej widzieć.
Więc istnieje jakieś prawdopodobieństwo, że przez to, że ona nigdy nie wyciągała z nikogo żadnych konsekwencji, ta formacja po prostu stała się olewatorska względem swoich obowiązków. Bo po co się stresować, jak co najwyżej przesunie was do innego działu / innych
Nieźle ją tam maglowali i cisnęli. Szkoda, że w Polsce takiego komendanta garnatnika nikt tak nie cisnął