Zwłoki mężczyzny, które odnaleziono przy szkole w Dąbrowie Zielonej na Śląsku, należą do Jacka Jaworka. Potwierdziły to wyniki badań DNA — dowiedział się TVN24. W piątek na miejscu pojawił się prokurator, który zajmował się sprawą poszukiwanego od lat mężczyzny.
Według ustaleń Roberta Zielińskiego z portalu TVN24 są już wyniki badań DNA odnalezionych zwłok. Mają potwierdzać, że to ciało Jacka Jaworka.
Wstępne ustalenia — przeprowadzone z udziałem biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz balistyki — wskazały, że mężczyzna popełnił samobójstwo. Ciało leżało twarzą do ziemi, mężczyzna miał na nogach klapki, co wskazuje, że mógł zostać na miejsce przywieziony i porzucony. Inna hipoteza zakłada, że mógł również przyjść na boisko z pobliskiego domu — relacjonuje TVN24.
Na miejscu pojawił się prokurator z Częstochowy, który zajmuje się sprawą Jacka Jaworka. Przybyła tam również siostra poszukiwanego od lat mężczyzny. Kobieta nie była jednak w stanie stwierdzić, czy jest to jej brat.
— Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie, nie dysponujemy żadną opinią biegłych. Sytuacja od wczoraj się nie zmieniła – powiedział "Faktowi" prok. Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, komentując nieoficjalne informacje.
— Nie posiadamy opinii biegłego z zakresu badań identyfikacyjnych, a na podstawie takiego dokumentu możemy potwierdzić tożsamość mężczyzny, którego zwłoki znaleziono w Dąbrowie Zielonej – powiedział z kolei dla PAP prok. Tomasz Ozimek. Dodał, że wyniki badań DNA będą znane po weekendzie. Natomiast na wtorek zaplanowano sekcję zwłok.