@Gandalf_bialy: @Jah00 1. Przysłowiowa stara dyskoteka, na której tak samo ludzie znikąd przychodzą i poznają się niczym nie różniła się docelowo od tindera a poznawało się na niej ~30% par. Przy czym tinder jest mocno zmanipulowany algorytmami antyMęskimi, to fakt i w państwach świata zachodniego nie jest wart uwagi 2 Pan z nagrania nie ogarnia że strategia miej "wyj@Bane a będzie Ci dane" nie zalicza się do facetów którzy nie są
"Tinder jest po to aby frustratów coraz bardziej uzależniać i doprowadzać do coraz większej frustracji. "
Przyczyną jest nie tyle tinder ile rozwalona w naszych czasach hipergamia i brak ok 1 mln dziewczyn wg spisu powszechnego (bo wyjechały); tinder na hipergamii bazuje swoje algorytmy dlatego w realu nie będziesz mieć o 180 stopni inaczej.
Przyczyną jest nie tyle tinder ile rozwalona w naszych czasach hipergamia bo tinder na niej bazuje swoje algorytmy dlatego w realu nie będziesz mieć o 180 stopni inaczej.
@navaare: Wytłumaczę Ci może na przykładzie: przez Internet (choć nie przez Tindera) umówiłem się pewnie z 10 razy (pewnie więcej). Chyba tylko raz kobieta wyglądała tak jak na zdjęciach. Reszta miała +10kg (w porównaniu do zdjęć). No i nie dało się im nic
No nie każdy ma takie możliwości. Ja od czasów technikum jestem ciągle w gronie gdzie przeważają mężczyźni. Powodzenie aby coś znaleźć. Rady dobre jak zagadywania do randomowych dziewczyny na ulicy
Od zawsze wiedziałem, że Tinder to syf, ok. 1 na 30 dziewczyn normalnie rozmawia i chce się spotkać, pochłania to dużo czasu, energii i rodzi frustrację. No ale mimo tego w końcu się udaje poznać kogoś względnie odpowiedniego. 3 ostatnie laski miałem właśnie poznane na Tinderze, na żywo serio nie mam gdzie spotkać nowych osób.
@sonig: no i poznajesz (poznajemy, bo ja też tak robię) osoby, które też nie mają gdzie poznać nowych osób na żywo. Bo i my i oni jesteśmy po prostu nieciekawi.
@master4342: Wiesz co... przyklasnął bym Ci bo uważam podobnie ale swoją poznałem na tinderze czy co tam wtedy było. (idzie nam jakieś 9 lat) Gdybyś z nią pogadał stwierdził byś pewnie że jest bardziej wartościowa jak ja.
Wydaje mi się że kiedyś można było kogoś poznać a teraz zrobiła się dominacja księżniczek szukających księcia minimum 15 tyś netto / miesiąc. Nie wiem...
A teraz true story... (nie koniecznie ja) jesteś mieszkańcem
Komentarze (200)
najlepsze
1. Przysłowiowa stara dyskoteka, na której tak samo ludzie znikąd przychodzą i poznają się niczym nie różniła się docelowo od tindera a poznawało się na niej ~30% par. Przy czym tinder jest mocno zmanipulowany algorytmami antyMęskimi, to fakt i w państwach świata zachodniego nie jest wart uwagi
2 Pan z nagrania nie ogarnia że strategia miej "wyj@Bane a będzie Ci dane" nie zalicza się do facetów którzy nie są
Przyczyną jest nie tyle tinder ile rozwalona w naszych czasach hipergamia i brak ok 1 mln dziewczyn wg spisu powszechnego (bo wyjechały); tinder na hipergamii bazuje swoje algorytmy dlatego w realu nie będziesz mieć o 180 stopni inaczej.
@navaare: Wytłumaczę Ci może na przykładzie: przez Internet (choć nie przez Tindera) umówiłem się pewnie z 10 razy (pewnie więcej). Chyba tylko raz kobieta wyglądała tak jak na zdjęciach. Reszta miała +10kg (w porównaniu do zdjęć). No i nie dało się im nic
Ja od czasów technikum jestem ciągle w gronie gdzie przeważają mężczyźni. Powodzenie aby coś znaleźć.
Rady dobre jak zagadywania do randomowych dziewczyny na ulicy
Ale imo dobra apka do znajdowania ONSow
Miałem konto kilka lat temu 0 par 0 wiadomości.
Komentarz usunięty przez autora
Gdybyś z nią pogadał stwierdził byś pewnie że jest bardziej wartościowa jak ja.
Wydaje mi się że kiedyś można było kogoś poznać a teraz zrobiła się dominacja księżniczek szukających księcia minimum 15 tyś netto / miesiąc. Nie wiem...
A teraz true story... (nie koniecznie ja) jesteś mieszkańcem