Jak wojsko austriackie stacjonowało na Wawelu na przełomie XIX/XX w. to żywiło się tylko psiną. Ale trochę dzielili się tym z okoliczna ludnoscia. Uklad był taki, że jak Krakus złapał psa, ale nie mial go na czym ugotować, to dawał to żołnierzom, a ci po ugotowaniu oddawali troche mięsa... Polacy jedli psinę jeszcze do lat 80-tych. Najprawdopodobniej większość psiarzy miala w rodzinie jedzących psinę... Hahahaha.
@Zidanka999: W trudnych czasach tabu żywieniowe zanika. Nie ekstrapolowałbym jednak historii wschodniej Małopolski na cały kraj, bo to nawet w przysłowiach jest siedlisko (galicyjskiej) nędzy.
Komentarze (11)
najlepsze
Wszyscy #!$%@? zrozumieli tylko lewica nadal trzepie kapucyna do wypowiedzi której nadal nie rozumie XD
Ale trochę dzielili się tym z okoliczna ludnoscia.
Uklad był taki, że jak Krakus złapał psa, ale nie mial go na czym ugotować, to dawał to żołnierzom, a ci po ugotowaniu oddawali troche mięsa...
Polacy jedli psinę jeszcze do lat 80-tych. Najprawdopodobniej większość psiarzy miala w rodzinie jedzących psinę... Hahahaha.
Zgadza się, największa nędza jest we wschodniej.Malopolsce, ale nie w zolodkach, tylko w umysłach...
Jeżeli coś działa nie tak zgłoś feedback, jeżeli nie chcesz widzieć moich komentarzy, dodaj mnie na