Génesis

Pomimo nieustających starań rozwiązania tajemnicy pochodzenia życia na Ziemi, nie udało się dotychczas odtworzyć w warunkach laboratoryjnych procesów postulowanych przez biogenetyczne teorie. Ciekawą teorię powstania życia na ziemi, została przedstawiona przez autorów filmu "Mission to mars".

[J.....i]

Ja tam jestem zwolennikiem panspermii niekierowanej, a właściwie zmodyfikowanej wersji tej teorii wprowadzonej przez Szwedzkiego chemika Svante Augusta Arrheniusa.

[J.....i]

@straznik_teksasu: Tak ale tą teorię odrzucono ze względu na to, że ciśnienie światła jest za małe. Dlatego ja jestem zwolennikiem hipotezy, że życie wykształciło się w kosmosie a potem zawędrowało na Ziemię. Świadczą o tym badania genetyczne i paleontologiczne, życie pojawiło się zbyt szybko by mogło być wytworem ziemskich warunków.

[J.....i]

@straznik_teksasu: Oj tam zapomniałem dodać, że istnieje zmodyfikowana wersja tej hipotezy mówiąca, że przetrwalniki życia mogły dostać się na Ziemię dzięki meteorytom, albo kosmicznemu pyłowi. Szczerze nie obchodzą mnie takie dokumenty, nic nowego się z nich nie dowiem. Poza tym nie lubię jak ktoś przywołuje eksperyment Millera. Ten eksperyment niczego nie tłumaczy (i nie wiem czy w tym dokumencie tego nie ma więc wolę go unikać dla własnego dobra). Jest

[T.....l]

@witold979: no właśnie: replikator RNA jest dość skomplikowany, a i tak o wiele prostszy od DNA!

Można sobie dywagować że RNA było sztucznie wyprodukowaną cząsteczką przez cywilizację wyższego rzędu, która powstała w wyniku ewolucji mniej skomplikowanych replikatorów.

Można też uznać że takie związki powstają "tu i ówdzie" spontanicznie.

Dopiero gdy znajdziemy ślady życia w przestrzeni kosmicznej i porównamy czy pochodzi ono z tego samego drzewa życia, będzie można określić czy

[w.....9]

@Tryl: Dzięki za wytłumaczenie.

To bardzo ciekawe zagadnienie. Teoria ewolucji bardzo dużo wyjaśniła w kwestii tego skąd się wzięły różne gatunki i z czego wynika ich zróżnicowanie.

Dzisiaj już chyba nikt w ewolucję nie

[i.....x]

Zaawansowana cywilizacja potrafiąca wysłać w kosmos w kierunku jakiejś galaktyki masę statków nie potrafiła wpłynąć na kurs obiektu który zniszczył ich planetę. Więc albo obiekt był takich rozmiarów iż nawet mimo zaawansowanej technologi nie potrafili zapobiec katastrofie albo nigdy takiej cywilizacji nie było.

Zgodnie z Brzytwą Ockhama:

mit obalony