@Mr_3nKi_: dokładnie. Zamiast odwalać za niego robotę trzeba by go nauczyć, że po pierwsze: typa można tak samo nawalać, jak on ciebie i po drugie: najlepszą obroną jest samoobrona a nie liczenie na to, że ktoś odwali brudną robotę za ciebie. Ojciec powinien nauczyć syna jak mężczyzna radzi sobie w tej sytuacji. Sam, ewentualnie z kolegami.
I bardzo dobrze zrobił. W szkole gówniarz za tego liścia dostałby naganę słowną i pogrożenie palcem, że tak nie wolno, po czym by to wyśmiał i sprzedał lepa następnemu, kto się nawinie, wiedząc, że nie ma konsekwencji za to.
Kiedyś w moich okolicach ganiali się po łąkach z siekierami. Była sytuacja że kogoś traktorem po polu gonili. Nikt nikogo nie zabił. Nikt nikogo bardzo nie pobił.
@paw1470: Kiedyś w moich okolicach ganiali się ze wszystkim. Był trup od siekiery (było w tv), był pocięty nożem (trup, było w tv), były ciągłe wjazdy i rany kłute, połamane ręce, były straty po obu stronach w szpitalach na intensywnej, był raz wjazd w środku dniaz bronią (raczej gazowa). Po miesiącu się przyzwyczajasz i uczysz. To zostaje do końca życia bo masz inaczej wyrobiony instynkt samozachowawczy. Teraz
@nojasneurwa ja raczej mieszkałem w spokojnej okolicy. Największym zagrożeniem była droga. Teren zabudowany a ludzie jechali na ile samochód pozwolił. Czasami ktoś zapomniał o zakręcie i leciał w pola. Łuk ładnie wyprofilowany do góry więc lot daleki. Częściej jednak się zorientowali i tracili panowanie zgarniajac przystanek po wewnętrznej stronie łuku. Kiedyś był z cegły ale żule tam pili. Trochę się zmieniło jak policja zaczęła zabierać prawa jazdy. Policja stała po 3 razy
Jeszcze jakies stare baby w tle „ale pan jest dorosly”. Co to za argument niby, skoro dzieciak udaje cwaniaka i kozaczy do slabszego, to teraz dla odmiany sam znalazl sie w pozycji slabszej i dostal to co sam innym prezentowal.
Nie pochwalam zachowania ojca, tzn rozumiem jego motywacje, tylko prawnie to wyglada slabo, bo pewnie dostanie zarzuty.
Tylko w tej sytuacji to zarzuty powinna dostac rowniez dyrekcja, bo swoim niedbalstwem dopuszcza do
Jakbym się dowiedział że mój syn kogoś terroryzuje w szkole i dostał po łbie od jakiegoś ojca to nie dość że nie złożył bym zawiadomienia to jeszcze poprawił mu na chacie ( ͡º͜ʖ͡º)
@okno2137: wiadomo, mógł powiedzieć "Nie kop pana bo się spocisz brajanku!" o - albo jeszcze lepiej, po nowoczesnemu! Psycholog, pedagog i TE-RA-PIA :DDDD
Komentarze (649)
najlepsze
Ojciec powinien nauczyć syna jak mężczyzna radzi sobie w tej sytuacji. Sam, ewentualnie z kolegami.
@BeLpHeR: xD
Co ciekawe, jak szybko baba przybiegła, gdy ojciec lał patusa, a gdy patus lał jakiegoś chłopaczka, to te tępe #!$%@? siedzą pokitrane.
@paw1470: Kiedyś w moich okolicach ganiali się ze wszystkim. Był trup od siekiery (było w tv), był pocięty nożem (trup, było w tv), były ciągłe wjazdy i rany kłute, połamane ręce, były straty po obu stronach w szpitalach na intensywnej, był raz wjazd w środku dniaz bronią (raczej gazowa). Po miesiącu się przyzwyczajasz i uczysz. To zostaje do końca życia bo masz inaczej wyrobiony instynkt samozachowawczy. Teraz
Nie pochwalam zachowania ojca, tzn rozumiem jego motywacje, tylko prawnie to wyglada slabo, bo pewnie dostanie zarzuty.
Tylko w tej sytuacji to zarzuty powinna dostac rowniez dyrekcja, bo swoim niedbalstwem dopuszcza do
@okno2137: wiadomo, mógł powiedzieć "Nie kop pana bo się spocisz brajanku!" o - albo jeszcze lepiej, po nowoczesnemu! Psycholog, pedagog i TE-RA-PIA :DDDD