Polacy to ekonomiczni ignoranci. Nie wiedzą czym jest inflacja
"Puls Biznesu" przekazał, że tylko 30 proc. Polaków wie, że nie istnieje instytucja gwarantująca wypłatę ubezpieczenia od spadków na giełdzie. Natomiast 70 proc. uważa, że jest nią GPW, Ministerstwo Finansów, NBP lub odpowiada "nie wiem".
ZPRy z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 120
Komentarze (120)
najlepsze
No nie wiem. Zawierzanie państwa bytom paranormalnym, mówienie o mordercy i tyranie JE, chęć wyjścia z UE, kontakty z organizacją katolickich fundanentalistów i nieustające konflikty wenątrzpartyjne raczej tłumaczą to dobitniej.
-Ja nie rozumiem tego, mówią że inflacja spada a ceny rosną?
-Nie interesuje mnie ile kosztuje $ bo ja płace w PLN (kłótnia o ceny paliw) i o ceny produktów za które rozliczamy się w $.
-Bardzo się cieszę że pis zrobił porządek z szarą strefą, zobacz
@Wwolt: Urocze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
""Rzeczpospolita" zwraca uwagę na to, że odpowiedzi na pytanie o to, jakie podatki płacili lub płacą ci, którzy deklarują, że znają przynajmniej jeden, rzucają więcej światła na to, co Polacy wiedzą o podatkach. Choć najczęściej wskazywany był PIT (77 proc.), to już tylko 55 proc. respondentów wskazało na VAT, a na akcyzę zaledwie niecałe 21 proc. Co więcej,
Typowy Janusz czy Kowalski nigdy nie będzie miał takich pieniędzy by móc oszczędzać na giełdzie. Ta wiedza jest przydatna tylko wąskiej grupie ludzi o kapitale wyższym niż obsrana nora gdzieś za miastem i stary 15 letni gruchot by dojechać do pracy która i tak nic
@Janusz-Goldstein: A piszą w tych książkach, że giełda to świetny sposób na ruchanie drobnych ciułaczy? Raczej nie, bo by wtedy swoich mądrych książek nie sprzedawali.
@Janusz-Goldstein: Nie, dziadzio miał własnościowe mieszkanie, emeryturę na którą pracował i żył w spokoju do końca swych dni. Problem polegał na tym że był człowiekiem który wierzył że oszczędza się ze zbytków a nie z konieczności. Jeżeli Twoje oszczędzanie na losową pierdołę oznacza że głodujesz albo odmawiasz sobie cokolwiek a Twój komfort życia jest mniejszy to po co to robisz?
Istnieje - takim ubezpieczeniem jest opcja sprzedaży - czyli umowa sprzedaży akcji w jakimś terminie po z góry określonej cenie. Jeśli cena akcji spadnie poniżej tej ceny, to posiadacz opcji i tak może ją sprzedać po tej cenie. Czyli jest ubezpieczony od spadku.
I różne instytucje albo nawet indywidualne osoby mogą oferować opcje, zdaje się że
Nie wiem na pewno, nie handlowałem nigdy takimi rzeczami, ale szybkie google zwraca na przykład taki wynik:
https://bossa.pl/edukacja/kontrakty-opcje/kontrakty-terminowe/depozyty
Otwierając pozycję narażoną na stratę musisz mieć na koncie maklerskim odpowiedni depozyt, dom maklerski zajmuje się tym żeby ten depozyt tam faktycznie był i był odpowiedniej wielkości, tak żeby pozycja zawsze była wypłacalna - i zamyka pozycję w razie braku odpowiedniego depozytu. Czyli zapewnia że pozycja jest
Prezent jakiś fajny pod choinkę dostałeś? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Admian: W którym miejscu istniejącego programu nauczania znalazłeś coś nt. inwestowania na giełdzie?