Kiedyś, jak byłem mały, użądliła mnie osa, która wisiała na pajęczynie. Oczywiście nikt mi nie wierzył no bo jak to? Osa na pajęczynie? Martwa? Oj hihih głupiutki Radek. Było mi trochę przykro. Na szczęście po tylu latach będę mógł im pokazać ten filmik i dowieść, że miałem rację! In Their Faces!!! Jeszcze tylko muszę udowodnić, że istnieje bezprzewodowy prąd i koszmary z dzieciństwa znikną :)
Pszczoły są bardziej hardkorowe od os, na końcu żądła mają haczyk który uniemożliwia wydostanie żądła. Wbijając ci żądła jednocześnie podejmuje zamach na własne życie gdyż wbijając żądło wyrywa je ze swojego ciała chyba wraz z czymś na wzór jelita. Owo jelito przyczepione do wyrwanego żądła cały czas pracuje i pulsuje pompując jad. Osa to pikuś, tylko wredna bardziej i mniej pożyteczna.
Wychowywałem się wśród pszczół, bo mój dziadek jest pszczelarzem, więc i osy dla mnie nie są nowością, bo ile razy taką zabiłem tyle razy mnie dziadek albo babcia uczulali na fakt ich żądlenia po śmierci. Bardziej mnie ciekawi co odpowiada za ten odruch? Rdzeń kręgowy? (oczywiście w wersji owadziej, nie wiem, czy osy mają coś w rodzaju rdzenia kręgowego)
Komentarze (74)
najlepsze
Te zasadę można by zastosować do każdego gatunku. Kto wie, czy Grunwaldu nie wygraliśmy, bo nasi po śmierci jeszcze mieczami ruszali ;)
A kura/kogut z odrąbaną głową potrafi biegać: http://www.youtube.com/watch?v=JU2faSpk1Rs , http://www.youtube.com/watch?v=LJtnszk-CcA
suki...