Żużel. Horror z happy endem we Wrocławiu. Polska po latach wróciła na tron!
Ostatni wyścig zadecydował o tym, że Polska wygrała finał Drużynowego Pucharu Świata we Wrocławiu. W decydującej gonitwie ciśnienie wytrzymał Maciej Janowski. Biało-Czerwoni o włos pokonali Brytyjczyków i Duńczyków!
raul7788 z- #
- #
- #
- #
- 28
- Odpowiedz
Komentarze (28)
najlepsze
Czegoś im brakuje? A może czegoś mają za dużo?
Brawo żużlowcy!!
@Fist_Of_Truth: za dużo skorumpowanych działaczy do wykarmienia
@Fist_Of_Truth: A po cholerę się starać, skoro kasa i tak się sypie? Byle kopacz zgarnia kilkanaście tysięcy miesięcznie. A jak klubik cienko przędzie to jakieś miasto albo inna spółka skarbu państwa zawsze poratuje jak we Wrocławiu.
Podstawą jest motywacja, a jaką motywacje mają kopacze flaka, skoro wystarczy celowo uwalić kilka meczy, żeby niewygodny (tzn. wymagający) trener wyleciał?
Ten sport to jest dla mnie absolutna zagadka. Drugi najpopularniejszy sport w Polsce (widziałem kiedyś źródła które podawały że jednak pierwszy). To jest jakby jakaś alternatywna rzeczywistość która czasem się załącza niechcący do naszego świata, gdzie w tamtym wszechświecie to żużel jest najbardziej popularnym sportem świata, tylko nie wiedzieć czemu ta anomalia występuje tylko w Polsce, i objawia się bardzo sporadycznie i niebezpośrednio - np. narodowy zostanie wykupiony na jakieś
1. Sprzęt przygotowany przed zawodamo
2. Umiejętności dostosowywanie sprzętu podczas zawodów na bieżąco
3. Umiejętności jazdy zawodnika.
Nie raz był że Bartosz Zmarzlik