"To pieszy jest winny, bo wchodzi na pasy, kiedy ja sobie jadę. Ja, władca drogi
Spieszyłem się na rozmowę z człowiekiem, który przekraczając prędkość, zabił pieszego, i się zorientowałem, że przecież robię to co on - przekraczam dozwoloną prędkość i szukam uzasadnienia, opowiada Bartosz Józefiak, autor książki 'Wszyscy tak jeżdżą'.
barabara23 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 30
Komentarze (30)
najlepsze
- pieszy przechodzi przez wielopasmową jezdnię, samochód na innym pasie wyprzedza na przejściu. Szczególnie narażone są dzieci
- samochód wyprzedza na jednopasmowej dwukierunkowej drodze
- samochód wyjeżdża zza zakrętu lub wzniesienia, nie zwalniając przed przejściem
- pieszy się zamyśli i wejdzie na pasy
- samochód wyjeżdża w pieszego skręcając w lewo lub prawo na światłach.
Pewnie jeszcze parę by się znalazło. Chyba masz małe doświadczenie jako
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@KedanKedanowski: no i dlatego masz obowiązek zwalniać przed pasami nawet jak nikogo nie widzisz
Żebyś się mógł zatrzymać
@Ghost7rider: To wyobraź sobie, że nawet prowadzenie z pełnym skupieniem i odpowiedzialnością nie uratuje Ci życia czy zdrowia, jak postanowisz wpie*dolić mi się pod koła. Mówi Ci coś zasada ograniczonego zaufania? To że jeździsz ostrożnie nie oznacza, że unikniesz wypadku. Na każdym kursie jazdy tego uczą. Niestety pieszym czasem się zdaje, że ich to nie dotyczy. Ja
@czorny_m: Bo nie ma nasranych zebr co 100-200 metrów. Ja jestem w Polsce co 2-3 miesiące, i widzę że z każdym kolejnym przyjazdem, coraz mniej kierowców się zatrzymuje przed pasami (jak wprowadzili ten przepis, to faktycznie wszyscy się stosowali).
Może wzorem z zachodu czas wyeliminować 90% przejść z zebrami jak to jest w Niemczech, czyli dostosować infrastrukturę pod nowe przepisy.