Ma umysł dziecka. Poznał "przyjaciela" i stracił mieszkanie
Gdy upośledzony umysłowo Adam odziedziczył mieszkanie, do jego drzwi zapukał Przemysław. Namówił go do sprzedaży lokalu za 1/3 wartości. Znalazł kupca, a Adama zaprowadził do notariusza. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o anulowanie transakcji. Sąd najpierw skazał trójkę. W drugiej instancji wyłącz
barabara23 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 63
- Odpowiedz
Komentarze (63)
najlepsze
Notariuszy też się to tyczy. Ostatnio ich obrodziło.
Komentarz usunięty przez autora
Zajebista ta opiekunka. Skoro koleś nie ogarnia podstawowych klimatów to może ta opiekunka powinna zadbać by nie miał zdolności do pewnych czynności prawnych? Sprawa śmierdzi wrabianiem notariusza, a ten ma niewielkie pole manewru w takich transakcjach. Dowodów na kontakty notariusza z kupcami pewnie brak? No i co
A druga rzecz - "Sprawa śmierdzi wrabianiem notariusza" - wtf ziom xD Po co wrabiać notariusza w takie coś, gdzie tu sens w tym? Gość był niepełnosprawny i bez opiekuna, ktoś wyczaił okazję i być może nawet notariusz był znajomym to zrobili wała.
Jak to w ogóle możliwe? Rozumiem, że rodzice się nim opiekowali a potem zmarli (stąd odziedziczone mieszkanie). Dlaczego po śmierci rodziców nikt nie przejął nad tym człowiekiem kurateli?
Przecież to powinno być właśnie podstawowe zadanie opieki społecznej w tym kraju, w zasadzie statutowe.