Próbowała odebrać nie swoje dziecko z przedszkola. Policja publikuje wizerunek
Wrocławscy policjanci poszukują kobiety, która 5 maja próbowała odebrać z przedszkola czterolatka. Okazało się jednak, że dziecko jej nie znało i zareagowało płaczem. Nauczycielka odmówiła wydania chłopca, a funkcjonariusze próbują ustalić tożsamość kobiety i publikują portret pamięciowy poszukiwane
barabara23 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 180
- Odpowiedz
Komentarze (180)
najlepsze
@Ziutek_Grabaz: Dokladnie. Zdarzalo mi sie chrzesniaka odbierac z przedszkola. Oczywiscie rodzice zglosili ze moge. Nr dowodu itp podali. Pamietam jak pierwszy raz wbilem. Przedszkolanki podejrzliwe (i slusznie) prosza o dowod i ja nie majac z tym problemu podaje, a mlody wylatuje i na caly glos WUJEK!!!! i sie wiesza mi na
Za każdym razem.
Gdyby procedury zadziałały poprawnie, to dziecko nie zostałoby nawet wyprowadzone do tej kobiety, skończyłoby się na sprawdzeniu
A jak pomyliła przedszkola to niech po prostu złoży zeznania wyjaśniające dla dobra społeczeństwa.
no co za przypadek, na pewno na co dzień działa bez zarzutu
Sam mam dzieciaka w przedszkolu już od 3 lat. To co te leniwe baby tam wyprawiają to po prostu masakra. Jakieś pół roku temu była zatuszowana afera jak dzieciak wyszedł sobie z przedszkola, przeszedł na drugą stronę ulicy i wszedł do sklepu. Dobrze, że w sklepie była jakaś tam pracownica przedszkola i zauważyła co się #!$%@?ło, bo kuźwa dzieciak by poszedł w Polskę i nikt by nawet nie zauważył.
Teraz jak dzieciaka się przyprowadza trzeba z nim wejść do szatni, poczekać aż się przebierze i zaprowadzić na górę do sali. Oczywiście dzieciak wchodzi do sali, a żadnej babie nie chce się nawet ruszyć dupska żeby sprawdzić kto w ogóle przyprowadził dziecko. Mało tego, na teren placówki może wejść sobie każdy i robić co chce. Żadnej kontroli. NIC. Nic się te puste babska nie nauczyły po wpadce sprzed pół roku.
2