Młodzi z pokolenia Z - mieszkania i pieniądze od rodziców
Marek jest studentem czwartego roku socjologii na UW. Koncentruje się na nauce, nie pracuje. Ma mieszkanie w kamienicy blisko pl. Zbawiciela. Rodzice kupili je kilka lat temu jako lokatę kapitału. Prócz tego dostaje od nich co miesiąc 2 tys. zł kieszonkowego. Jak mówi, „to spokojnie wystarcza".
burger22 z- #
- #
- #
- #
- 34
- Odpowiedz
Komentarze (34)
najlepsze
Ciekawe ile jest takich przypadków, a ile chłopa pracuje i mimo wszystko nadal nie stać na mieszkanie, tylko na wieczny wynajem za 3/4 pensji.
Ha tfu na ten niemieckie mordy szkalujące polaków.
PS: Redaktorzyny z wyborczej, słuchajcie. Jeżeli ta historyjka miała by mieć więcej sensu, to proszę w głównej roli obsadzić jednak polkę na humanistyce,
A co do góry tekstu którą dało się przeczytać - koleś STUDIUJE. Tak wyglądały studia. Balowanie za kasę rodziców. Ja tak robiłem do inżynierki. Przy magisterce poszedłem na zaoczne, znalazłem pracę i mogłem sobie spokojnie balować za swoje. Dzisiaj zarabiam dziennie ile w tamtych czasach zarabiałem przez miesiąc i rodzice balują za moje.
Każdy pamięta jak sam dorastał i walczył o swoją przyszłość. Wielu się nie udało, ale wielu doszło do czegoś. Moje dzieci będą miały/już mają znacznie lepiej niż ja miałem.
@gorzki99: jeśli moje dzieci miałby się szarpać z życiem tak jak ja się szarpałem, to by znaczyło, że mój wysiłek poszedł na marne.
Chociaż lepiej nauczyć się programować :-P
Na kierunkach informatycznych znaczna część studentów pracuje.