Zapalony joint to nie katastrofa
Przeciwnicy liberalizacji ustawy narkotykowej zarzucają rządowi i zwolennikom nowelizacji populizm, samemu podsycając społeczne lęki i fałszywe stereotypy – piszą publicyści
okonio z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 83
Przeciwnicy liberalizacji ustawy narkotykowej zarzucają rządowi i zwolennikom nowelizacji populizm, samemu podsycając społeczne lęki i fałszywe stereotypy – piszą publicyści
okonio z
Komentarze (83)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Jestem czysty, nie pale, ale jestem za depenalizacją. Sytuacja taka jaka jest w Czechach jest dla mnie wzorcowa i do tego powinniśmy dążyć.
Ale niestety rząd i nierząd (czyt. opozycja) woli zajmować się tematami zastępczymi ( hazard,dopalacze,a teraz kibice) nie dotykając sedna sprawy. Kto by sie truł jakimiś dopalaczami gdyby nic mu nie groziło za jointa czy odrobine fety ( nawet wpływ amfetaminy na
Nie ma czegoś takiego jak "dopalacze" to tylko nazwa marketingowa używana parę lat temu przez parę sklepów, dla dziesiątek różnych substancji o najróżniejszym wpływie czy budowie.
To dokładnie tak samo jakby powiedzieć "szkodliwość alkoholu mimo, że jest znaczna, jest dużo mniejsza niż szkodliwość narkotyków".
Bo wśród dopalaczy były zarówno substancje groźniejsze niż amfetamina, jak i tak
Co do samej legalizacji to najlepszy przykład to dopalacze. Przez dwa
A tak poważnie dawno nie widziałem tak stonowanej i wyważonej wypowiedzi na temat narkotyków. Zwykle z jednej strony "trawa lekiem na caaaałe zło", a z drugiej "narkotyki = SZATAN 666". Takie głosy są jak najbardziej potrzebne.
@flagistik Marijuana, tytoń czy alkohol co za różnica? Jeżeli ktoś się chce truć, jego sprawa. Kto chce będzie używał, a kto nie to nie.
Prohibicja jest jednym z najgorszych rozwiązań. Nigdzie się nie sprawdziła.
Legalizacja narkotyków mogłaby wpłynąć na większą ich kontrolę. Nie rozumiem, jak można sprzedawać suszony chwast (który rosnąć może praktycznie wszędzie, a jego wartość to zapewne max ok. 3zł/gram)
No i chyba ich głowa boli =.=