Czy żołnierze chcą zabijać? Krótka opowieść o dwóch mitomanach
Samuel Marshall i Dave Grossman. Te dwa nazwiska kojarzy każdy zajmujący się psychologią wojskową. Obaj dowodzili, że żołnierze na polu walki nie chcą zabijać. Ich książki weszły do kanonu rozmów o przemocy i zabijaniu, stanowiąc fundament wielu dalszych publikacji. Czy słusznie?
Czajna_Seczen z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 121
Komentarze (121)
najlepsze
Zabijanie nie jest celem, bo lepiej przeciwnika ranić, aby musiał zajmować się rannymi. Lepiej na tym się również wychodzi, gdy przeciwnik, skoro już chce zabijać, to niech zabija sam siebie (friendly fire), a my nie musimy w tym brać udziału.
Przeciwnik bez broni też nie może wiele zaszkodzić, dlatego warto niszczyć składy amunicji i drogi zaopatrzenia.
Jeszcze lepiej wychodzi się na tym, gdy przeciwnika
Nie chodzi o to, by samemu umierać i nieść innym śmierć, bo tworzy się wtedy samemu zło, sprowadza cierpienie na innych i niszczy samego siebie.
Chodzi o to, by zwalczać zagrożenie, by krzywd było mniej i samemu nie być złem, które inni chcą zwalczać.
@dran2: Podtrzymuję - zabijanie nie jest celem. Jest środkiem, ale nie jest celem.
Na wojnie się zabija i sam się zgłosiłem do woja, ale nie po to by zabijać, ale po to by chronić przed krzywdami, cierpieniem i zabijaniem.
Nieustannie korzysta się ze wszystkich tych środków, które wymieniłem w tym wątku, z zabijania też, bo najczęściej nie da się tego uniknąć (choć
@revin: A wiesz dlaczego? Bo ktoś na podstawie tych książek stwierdził, że m. in. dehumanizacja wroga i zmiana języka ogranicza opisane w nich zachowania.
Gombe Chimpanzee War