@bourgeois: niestety jest - to BANDA wrzeszczacych bachorów przy wtórze rozgadanych matek - obrazek spotykany dość często na osiedlach w okolicy piaskownic..... jesli do tego owe miejsce jest pomiedzy 4 blokami ustawionymi w kwadrat....to jest to masakryczna studnia wrzasku.
@pieskur Zmieni Ci się, wiele wody jeszcze upłynie, ale zobaczysz jak to jest kiedy ma się dziecko. Nie doczytałem się aby dzieciak kopał cię po kostkach albo opluwał. Chciałeś pogadać z nim o polityce? Małe dzieci mają tyle energii, że można by zasilać dom.
A teraz porada, słuchawki i dowolny odtwarzacz muzyki, mi zawsze załatwiało to temat.
Skąd wiesz, że nie mam dziecka? I skąd wiesz, że wiele wody upłynie, zanim je sobie zrobię?
Małe dzieci mają wiele energii, ale na szczęście mają też rodziców, którzy powinni tę energię odpowiednio skanalizować. Rodzic, który szanuje prawo innych pasażerów do przyjemnej jazdy, uciszy dziecko, gdy zajdzie potrzeba. Choć powinien wychować je tak, aby taka potrzeba w ogóle nie zaszła. Supremacja rozwydrzonych gówniarzy to twór bezstresowego wychowania. Kiedyś sraluch wiedział, że jak wydrze ryja w kościele lub obcemu człowiekowi do ucha, to dostanie w dupsko - i siedział
Jest jedna podstawowa zasada: jak się jedzie pociągiem/autobusem, lub leci się samolotem, trzeba zawsze mieć w zanadrzu odtwarzacz mp3. Gdy się takie małe bestie trafią, można się odciąć od świata wtedy i podróż staje się znośna (no chyba że cholery zaczną kopać po nogach)...
@wojto00: Przez nie też słychać głośniejsze odgłosy. Poza tym takie zaczynają się od 100zł, żeby trafić na dobre to te 250zł trzeba wydać. I nie mieszczą się w kieszeni.
"I od tego czasu nie wsiadam do przedziałów przeznaczonych dla matek z dzieckiem". A tak na marginesie to pozostali podatnicy Ci którzy pewnie rzadziej niż ty jeżdżą pociągami dokłada zarówno do biletu Kamilka jak i twojego.
A są takie przedziały? Chyba w tych pośpiesznych. Jeżdżę na ogół pociągiem, gdzie przedziałem jest cały wagon. Tutaj nie sposób się uchronić przed zgrają piszczących sukkinkotów - nie ma specjalnych miejsc dla młodych matek z dziećmi, ewentualnie są, ale te matki mają to gdzieś i siadają, gdzie popadnie. Powinien być jeden wagon-przedział dla tych kreatur i jeśli matulka z synkiem usiądzie gdzie indziej, pasażer powinien mieć prawo strzelić jej
Komentarze (40)
najlepsze
Przyjechał turysta pięknym nowym Mercedesem w góry. Wszędzie wolne pokoje więc szybko coś znalazł. Zajeżdża i pyta się bacy...
- baco nie macie dzieci? - zapytał w obawie o swój samochód.
-
A teraz porada, słuchawki i dowolny odtwarzacz muzyki, mi zawsze załatwiało to temat.
Skąd wiesz, że nie mam dziecka? I skąd wiesz, że wiele wody upłynie, zanim je sobie zrobię?
Małe dzieci mają wiele energii, ale na szczęście mają też rodziców, którzy powinni tę energię odpowiednio skanalizować. Rodzic, który szanuje prawo innych pasażerów do przyjemnej jazdy, uciszy dziecko, gdy zajdzie potrzeba. Choć powinien wychować je tak, aby taka potrzeba w ogóle nie zaszła. Supremacja rozwydrzonych gówniarzy to twór bezstresowego wychowania. Kiedyś sraluch wiedział, że jak wydrze ryja w kościele lub obcemu człowiekowi do ucha, to dostanie w dupsko - i siedział
A są takie przedziały? Chyba w tych pośpiesznych. Jeżdżę na ogół pociągiem, gdzie przedziałem jest cały wagon. Tutaj nie sposób się uchronić przed zgrają piszczących sukkinkotów - nie ma specjalnych miejsc dla młodych matek z dziećmi, ewentualnie są, ale te matki mają to gdzieś i siadają, gdzie popadnie. Powinien być jeden wagon-przedział dla tych kreatur i jeśli matulka z synkiem usiądzie gdzie indziej, pasażer powinien mieć prawo strzelić jej