Jak IKEA nakłania cię do kupowania większej ilości rzeczy
Gigant wyposażenia wnętrz wykorzystuje układ przypominający labirynt, tanie jedzenie i sprytną psychologię, aby skłonić Cię do zapełnienia koszyka.
TYMB4Rk007 z- #
- #
- #
- 293
Gigant wyposażenia wnętrz wykorzystuje układ przypominający labirynt, tanie jedzenie i sprytną psychologię, aby skłonić Cię do zapełnienia koszyka.
TYMB4Rk007 z
Komentarze (293)
najlepsze
@sawes1 tez mnie to rozbawilo :)
Kiedyś było dziadostwo, ale przynajmniej tanio. Teraz jest dziadostwo i jest drogo.
@majkelos13: Tak z ciekawości pytam. Da się w Polsce kupić dziadostwo taniej, niż w innych miejscach?
Za to mam porównanie z domem rodziców, gdzie kuchnia robiona na zamówienie za 2x większą cenę, zaczęła się rozpadać po 2 latach. Okleiny odchodzą, zawiasy skrzypią i się urywają. Drewno napuchło od wody. Dramat.
Moje określenie na Ikea to "piekło mężczyzn"
Pomijając wszystko co już zostało tu powiedziane odrzucają mnie tam tłumy wrzeszczących i plączących się pod nogami bombelków których nikt nie pilnuje, bo Karyna zajęta jest w tym czasie wybieraniem firanek. Unikam wyjazdu tam jak tylko mogę, choć wolę niektóre rzeczy pomacać zanim kupię online.
1. Sprawdzam lokalizacje produktu poprzez stronę internetową.
2. Wchodzę wyjściem dla osób bez zakupów, znajdującym się obok kas.
3. Idę bezpośrednio do magazynu, który najczęściej jest przed kasami.
4. Biorę, płacę, wychodzę.
@Wincyyyyj: Wszystkie sklepy tak robią. Dlatego też drogie produkty są na wysokości oczu, a tanie na samym dole
Serio? Przy wejściu do sklepu rozum oddaje się w depozyt za wózek czy jednak nie ma limitów na myślenie?
Zakop. Informacja nieprawdziwa.