Kasjerzy z wyższymi podwyżkami niż pracownicy budżetówki. Mamy za dużo magistrów
Średniorocznie ubywa z rynku pracy między 150 a 200 tys. osób, ale w grupie osób z wykształceniem wyższym tendencja jest odwrotna. W 2005 r. jedna piąta pracowników dysponowała wykształceniem wyższym, a dzisiaj na 370 tys. osób, które są w roczniku wchodzącym na rynek pracy, 290 tys. kończy studia..
Qtasus2Wielgus z- #
- #
- #
- #
- #
- 281
Komentarze (281)
najlepsze
A potem zdziwienie, że jedna albo dwie kasy otwarte XD
Nikt do łańcucha nie przykuł, ale rączki bolą na samą myśl jeśli trzeba by ich bylo użyć do zarobienia.
Ale już takich nauczycieli nie boli jak kasują stówę za godzinę korepetycji, ale podzielić się z "państwem" to już nie └[⚆ᴥ⚆
W zawodówkach zaś zaniża średnią pospólstwo, które będzie tyrać do końca życia za podobną stawkę i nie mają ambicji by się w danym kierunku rozwijać. A szkoda, moim zdaniem bardzo przydałaby się ludziom "z fachem w ręku" pomoc np. w rozwinięciu swojego biznesu, najczęściej kończący ZSZ nie mają
- mgr historii pierwsza praca w firmie stolarskiej produkcja schodów i tak już zostało teraz jest na swoim i ma kilku pracowników
- mgr marketingu/zarządzania prowadzi sklep rowerowy
- sąsiedzi po szkołach dziennikarskich/poligraficznych itp pracuja w marketach budowalnych lub na produkcji/magazynach logistycznych.
w/g mnie starta 5 lat uczenia sie badziewia i niepotrzebanego stersu na egazminach a życie i tak zweryfikowałao ''kierunki'' studiów.
Ja mojej starszej mówie że
@sirdam: ale to jest właśnie w punkt. Na zachodzie to typowa droga. Studia często licencjat z tego i mała firma.
Nie wiem być może mamy inne doświadczenia, ale ja żałuję, że nie poszedłem szybciej na
I tu jest problem, bo na takich gówonuczelniach czasami trudno znaleźć porządnego doktora a co dopiero profesora. Masowo produkują magistrów z kierunków, które są niewymagające i nie ma to potem
Robiłem
oddziela inżynierów of