Kosiarka w cenie luksusowego auta. Miasto kupiło ją za 200 tysięcy złotych!

Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie zdecydował się na zakup kosiarki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że maszyna kosztowała ponad 200 tysięcy złotych. Urządzenie jest zdalnie sterowane, a co ciekawe, aż dziesięć osób przejdzie kurs w zakresie użytkowania kosiarki.

- #
- #
- #
- #
- 188







Komentarze (188)
najlepsze
@Czekoladowymisio: w sensie, że poczyniono korzystane inwestycje? Tylko pogratulować takich włodarzy!
Taka niegospodarność publicznych pieniędzy, rozrzutność i cwaniactwo oczywiście za nasze pieniądze…
Kiedy w końcu urzędas będzie odpowiedzialny za podejmowane decyzje?
Skąd wzięły się takie tłumoki na takich stanowiskach, aby decydować na co wydać publiczne fundusze? Kpina.
Rozumiem traktorki na których się siedzi dzięki czemu nie trzeba za nimi chodzić. Albo inteligentne kosiarki działające jak rumba. Ale jaki jest sens takiej kosiarki za którą i tak trzeba łazić tylko że zamiast wajchy masz kontroler? Jedyna różnica jaką widzę to że ewentualną naprawa będzie kosztowała pewnie z 10k zamiast 200zł
@Kudlaty777: taki sam jak sens koszenia w ogóle. Dla mnie tam mogliby nie kosić. Gleba mniej wysycha.
ktoś w komentarzach pisał, że nad samą Wisłą 14 km, do tego kopce, oraz Kraków leży na terenach pagórkowatych.