Google 10 lat temu obrońcą internetu
Kiedyś w linku z posta google z 2012 roku była petycja za wolnym i otwartym internetem. Teraz dostajemy: "Naszą misją jest uporządkowanie światowych zasobów informacji tak, by stały się powszechnie dostępne i użyteczne dla każdego." Chyba podejście trochę się zmieniło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
godotsan z- #
- #
- #
- #
- #
- 79
- Odpowiedz
Komentarze (79)
najlepsze
@kxniec: Warto zrozumieć dlaczego tak się stało. Korporacjami nie rządzą CEO. Oni tylko wykonują politykę ustaloną przez radę nadzorczą, która z kolei jest reprezentacją udziałowców. Udziałowcami na tyle dużymi, że mają reprezentacje w radach nadzorczych są duże fundusze inwestycyjne (banki, fundusze emerytalne, róże "Buffety", założyciele firmy, etc...).
W pewnym momencie, jak firma się rozwija to potrzebuje pieniędzy żeby przetrwać, żeby rozwinąć się szybciej niż konkurencja (inaczej zostanie pożarta/zmarginalizowana). Wtedy zazwyczaj funduszy szuka się na giełdzie emitując akcje. I wtedy firma przestaje być własnością założycieli. Zazwyczaj zostają CEO, są twarzą firmy, ale muszą już się liczyć z akcjonariuszami i wykonywać ich wolę... nawet jeżeli się z nią nie zgadzają. Są wyjątki, Jobs był jednym z nich, bez niego Apple by nie istniało. Był charyzmatyczny i był twarzą firmy. Mógł przeforsować swoje pomysły wbrew radzie
niestety było to w coraz większej rozbieżności z faktyczną działalnością firmy i w końcu po cichutku zostało usunięte. od tej pory googlowi nie wolno ufać.
po drodze była jeszcze zmiana regulaminu YouTube: na samym początku zalecał on żeby nie podawać prawdziwych danych osobowych... a potem nagle nastąpił zwrot o 180 stopni :)
@Jarkendarion: Przenoszą takie linki na adres onion v3.
Dlaczego? Bo władze z wielkimi korposami w jednym łóżku śpią i zwyczajnie nie zgadzają się na swobodę nawet wyrażania myśli.
Dla szukajki to prosty wybór - dostosować się lub zginąć pod nakazem.