@Danuel tak zgadza się raz jak wykąpałem psa bo już czas na to był i poszedłem z nią na spacer to pierwsze gówno napotkane na polanie jakie zobaczyła uznala za dobre i zrobiła sobie kompleksowe namaszczenie
Jeśli ktoś ma takiego psa mieszkając w domu (w znaczeniu "dom jednorodzinny, wolnostojący") to ma również kran na zewnątrz na takie okazje. Jeśli ktoś ma takiego psa mieszkając w mieszkaniu, to... no, pozostaje chyba tylko wizyta na myjni ;)
Kiedyś opiekowaliśmy się psem znajomych, kawał bydlaka, taki mały cielak. I poszlismy z nim na spacer brzegiem lasu obok łąk i pól uprawnych. Ktoś tam w okolicy wyrzucił flaki chyba po uboju i rozbiorze krów czy cieląt i to już się częściowo rozłożyło przyjmując postać półpłynną. Piesek to znalazł i się wytarzał, i przybiegł do nas taki właśnie cały mokry i radosny.
Błoto to mały pikuś. Najbardziej, ale to najbardziej obrzydliwa rzecz, jaką widziałem w życiu, to była scena, gdy jakaś dziewczyna na przemian płacząc i rzygając, wyplątywała swojemu psu z obroży resztki jakiegoś rozwleczonego przez samochody truchła, które piesek znalazł na poboczu i się w tym wytarzał.
@Jarek_P: combo: a pies dodatkowo zlizywał to co ta dziewczyna zwymiotowała ( ͡°͜ʖ͡°) Wiem obrzydliwe, ale tak właśnie wyobraziłem sobie taką sytuację gdyby przytrafiła się mi i mojemu pieskowi ¯_(ツ)_/¯
Komentarze (156)
najlepsze
@Danuel: moj raz polaczyl te dwie rzeczy :)
walil tym i tym jednoczesnie.
@tumiwisizm: powiedz jeszcze, że zdechł po 3 latach od wykąpania xD
@bartbartz: Ktoś mnie wołał?
A wiesz o tym, że ludzie też mogą mieć #!$%@?ą florę i można mieć przeszczepione gówno od kogoś do swojej dupy? xD
@hao: *człowieki