Zachowanie debilne. Ale na polskich drogach progi to istny debilizm, a tu mamy chyba najgorszy z możliwy typów. W polsce próg zwalniający jest tak zrobiony, że trzeba się wręcz do 0 zwolnić bo inaczej po paru przejazdach będzie zawieszanie do remontu w samochodzie. A takie zwalnianie i potem przyspieszanie generuje większy hałas i emisję. Jakby dawać progi sinusoidalne to by było ok, oczwiście jak są zaprojektowane zgodnie ze sztuką. Jedziesz z limitem
@Wacek1991: tych kanciatych poduszek nie da się pokonać bez praktycznie zatrzymywania się, powinny być stosowane tylko w ostateczności w bardzo niebezpiecznych miejscach
@epicentrum_chaosu: Teren zabudowany, zjazd z góry, pewnie #!$%@?. U mnie przez jednego #!$%@? zamontowali próg zwalniający, bo debil na skrzyżowaniu z drogi podporządkowanej poleciał prosto w ogrodzenie.
Często na wykopie widzę komentarz: „oho, wracają lata 90.” – a dawniej gdy stawiali takie gówno, to wystarczyła jedna noc, by zostało wyrwane i leżało gdzieś w rowie.
Teraz? Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem #!$%@? próg zwalniający. Ludziom widocznie się podoba... ¯\_(ツ)_/¯
@slx2000: Oho, widzę, że nie tylko ja mam podobne zdanie. Bardzo debilna forma progu zwalniającego. Chroni przed niczym, służy jedynie wqurwianiu kierowców osobówek. W mojej okolicy ludzie zgłaszali, że motocykliści robią sobie wyścigi, huk z przelotowych tłumików niesie się na kilka kilometrów, miasto postawiło takie durne wysepki xD Oczywiście jest tam ok metr przerwy między wysepkami.
Zawsze mnie ciekawi czym różni się autobus jadący grubo ponad 50 km/h od auta osobowego? Problemem tych "poduszek berlińskich" i w zasadzie większości progów zwalniających jest ich usadowienie w podłożu. Nie są elementem z projektu, a nędzną dokładką której profil powoduje bicie zawieszenia przy wjeździe na to. Krawędź natarcia albo sam szczyt mają taki kąt, że strach wjechać. Dodajmy jeszcze kretyńskie progi gdzie jeżeli nie wjedziesz bokiem, łapiąc po kolei każdym kołem
Te progi najbardziej wkurzają mieszkańców okolicznych domów a i niczego nie zwalniają. Koło nas też 2 takie przykręcili. Mają praktycznie zerowy wpływ na prędkość pojazdów i powodują hałas w domu zwłaszcza nocami. Co ciekawe starsi kierowcy je omijają w całości a młodzi to nawet dodają gazu i przejeżdżają prawymi kołami przez sam środek aby ich jeszcze mocniej podrzucało bo mają w tym jakąś frajdę.
@LudzieToDebile: kiedys jeździłem do pracy z właścicielem starego merca 3.0TD po modyfikacjach. Cała trasa spokojnie, ale w jednym miejscu założono chorej wysokości progi ( ktoś nawet jakieś odszkodowanie za to dostał) Codziennie rano chwilę przed 5:00 okoliczni mieszkańcy mieli w nagrodę "koncert" z przeltowego wydechu startujacego merca po przekroczeniu progu i tak samo po 15:00 w drugą stronę. Po czasie progi częściowo rozkręcili podobno sami mieszkańcy.
Komentarze (266)
najlepsze
Zakładasz udział projektanta. U nas nikt w takich kategoriach nie rozmyśla.
Często na wykopie widzę komentarz: „oho, wracają lata 90.” – a dawniej gdy stawiali takie gówno, to wystarczyła jedna noc, by zostało wyrwane i leżało gdzieś w rowie.
Teraz? Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem #!$%@? próg zwalniający. Ludziom widocznie się podoba... ¯\_(ツ)_/¯
dziex za filmik, wykop
Codziennie rano chwilę przed 5:00 okoliczni mieszkańcy mieli w nagrodę "koncert" z przeltowego wydechu startujacego merca po przekroczeniu progu i tak samo po 15:00 w drugą stronę.
Po czasie progi częściowo rozkręcili podobno sami mieszkańcy.
@Feluke: Dokładnie, dla mnie dobry próg wygląda tak