Chyba naszą cechą narodową jest narzekanie i szukanie dziury w całym. Zawsze są winni wszyscy i wszystko tylko nie ja. Na studiach dziennych w moim roczniku 80% ludzi pracowało już na 2 roku za marne pieniądze lub nawet darmo, aby nabrać doświadczenia w wymarzonym zawodzie. Gdy kończyli studnia to posiadali doświadczenie 3-4 letnie oraz wykształcenie. Teraz to nawet nie wysyłają CV tylko firmy same dzwonią z propozycjami. Dla lebieg życiowych nigdzie pracy
@dither: skończyłeś studia ale z logiką u ciebie nie najlepiej: otóż nikt nie mówi, że tutaj się nie da dobrze zarabiać itp. - oczywiście, że się da - różnica jest taka, że te twoje "lebiegi" wyjeżdżają za granicę i radzą sobie o wiele lepiej niż tutaj - jak to wyjaśnisz? lepsze powietrze? a może nagle przestali być "lebiegami życiowymi"?
Poczekajcie jeszcze kilka lat aż do krajów zachodnich o "wysokim standardzie życia" przyjedzie więcej muslimów. Wtedy to stamtąd trzeba będzie spier%$^#c. ;)
Znowu narzekanie, że praca w Polsce jest tylko za 1300... Innymi słowy ZAKOP!
Wiadomo, wiele osób ma pecha, ale nie oszukujmy się, jak ktoś ma specjalistyczną wiedzę (teoretycznie) na rynku, który jest znany z tego, że dobrze płaci, a ma oferty pracy za 1300zł to jest po prostu słaby. Chodzi mi tu o końcówkę: jeśli znasz programy graficzne, to musisz być totalną ofiarą by nie zarabiać więcej niż 2 na rękę bez
@rozbit: Zgadzam się z Tobą, że w Polsce specjaliści w konkretnych dziedzinach mają duże szanse i duże zarobki. Nikt im nie broni, nawet się to chwali. Ale nie czarujmy się, nie każdy może być specjalistą i cały problem polega na tym, żeby ci, którzy nie nimi nie są mogli godnie żyć. W Nowej Zelandii czy innym bogatym kraju specjalista też zarabia dużo więcej niż zwykły pracownik, ale jeden i drugi ma
@prusi: a w Polsce mając tę wiedzę i umiejąc z niej skorzystać masz dalej więcej niż w UK idąc na łatwiznę (a wiele osób wyjeżdża właśnie by iść na łatwiznę).
A, tylko zwróćcie kasę za którą mogliście zdobyć tego magistra czy inżyniera... tak było by uczciwiej, albo uczcie się u Niemców czy
Angoli... może przynajmniej tu zrobi się normalniej... tj. może sytuacja że każdego pracownika można zastąpić dowolną (ale przeliczalną) liczbą studentów na umowę zlecenie się zmieni.
Odnoszę wrażenie że największym problemem naszego narodu jest... BIADOLENIE! "Oj jak tu źle, jaka ta władza zła, jakie pensje niskie, a ja się tyle namęczyłem na tych ciężkich studiach." Ludzie! Spójrzcie na to inaczej - pewnie więcej jak połowa ludzi na świecie żyje gorzej niż tu w tej NIEDOBREJ Polsce. To prawda że w zachodniej Europie stopa życia jest wyższa. Pracowali na to latami. Za to my zamiast ich gonić siedzimy i
G*wno prawda. Tekst nieudacznika życiowego, który wszędzie widzi tylko układy, problemy ze wszystkim tylko nie ze sobą, skończył nikomu nie potrzebny kierunek studiów - teraz się dziwi że nie może znaleźć pracy.
A to że za granicą - czy to w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Holandii ludziom jest po prostu łatwiej - żadna nowość i żadne odkrycie.
@itakpowiem2: ja przeczytałem (dowiedziałem się), że żeby dostać staż to trzeba mieć znajomości, właściwie to ugruntowało to moją teorię na ten temat ale wychodzi na to samo.
Komentarze (227)
najlepsze
Branża?
Wiadomo, wiele osób ma pecha, ale nie oszukujmy się, jak ktoś ma specjalistyczną wiedzę (teoretycznie) na rynku, który jest znany z tego, że dobrze płaci, a ma oferty pracy za 1300zł to jest po prostu słaby. Chodzi mi tu o końcówkę: jeśli znasz programy graficzne, to musisz być totalną ofiarą by nie zarabiać więcej niż 2 na rękę bez
Angoli... może przynajmniej tu zrobi się normalniej... tj. może sytuacja że każdego pracownika można zastąpić dowolną (ale przeliczalną) liczbą studentów na umowę zlecenie się zmieni.
OK. Co to jest C O Ś? Zacznę to robić dzisiaj.
-Dodatkowe kursy i uprawnienia?
-Ucz się języka?
-Zdobywaj wiedzę, doświadczenie?
-Pracuj to tu, to tam, żeby znaleźć to na czym wyżyjesz i co chcesz robić?
-Zap%%$@@%aj nie narzekaj, w końcu się coś trafi?
-Kombinuj z własnym interesem?
Panie... to już było albo jest obecnie. Tak - te
Po moich znajomych widzę że za granicę powyjeżdżali następujący malkontenci - 1) Nieroby
Nieroby wyjeżdżają do obcego kraju, żeby zaiwaniać na zmywaku albo w banku w City? To jakieś pracowite te nieroby...
A to że za granicą - czy to w Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Holandii ludziom jest po prostu łatwiej - żadna nowość i żadne odkrycie.
a zastanowiłeś się dlaczego ? czy tam wszyscy skończyli potrzebne studia ?
czy to może Polska Ludowa jeszcze nie zginęła, niestety.