ale do sądu nie pójdzie, bo kilka tysięcy to dużo ( ͡°͜ʖ͡°)
@lutecki: tu nie chodzi tylko o te parę tys. Tylko o czas jaki zostanie stracony na sam proces. I później marne szanse na odzyskanie pieniędzy. Taka sprawa to min. 5 lat, jak nie dłużej.
@hrabia_ponimirski Dlatego wystarczy przestrzegać dwóch żelaznych zasad: 1. Kasa zawsze po stronie inwestora, nigdy nie płacisz do przodu,
2. Znasz się - kontrolujesz sam ile się da i jak często się da, nie znasz się - zatrudniasz dobrego kierownika budowy lub architekta, który nadzoruje każdy etap. Biorąc pod uwagę powyższe + ofc dobra ekipa = minimalizacja problemów.
Dlatego jest złota zasada w tej branży: absolutnie żadnych zaliczek. Jeżeli dom ma budować generalny wykonawca, to umowa powinna zawierać podział budowy na etapy (przygotowanie budowy, fundamenty, ściany nośne, itd. itp.). Po każdym etapie odbiór przez kierownika budowy (koniecznie innego, niż "od wykonawcy", może być też inspektor nadzoru), następnie zapłata po odbiorze (na podstawie faktury) i robimy kolejny etap. W ten sposób całe ryzyko leży po stronie wykonawcy, a umowę można zerwać
To za co ma wykonawca zrobić mobilizację? Za swoje?
@Celinka95: Tak, powinien mieć też na to kapitał. Mogę bez problemu wskazać Ci czterech dużych wykonawców (Warszawa i okolice) z dobrymi opiniami, którzy nie pobierają zaliczek. Rozliczasz się po każdym etapie. Mogę też wskazać również np. hydraulika, który rozlicza się ze mną po wykonaniu prac, a nie przed.
Ja tak robiłem, żeby daleko nie szukać - zero zaliczek aż do SSZ, gdzie
Przeciez za takie cos placi sie etapami. W umowie wypisuje sie co i kiedy ma byc dowiezione, jakimi materialami. To jak nie zrobili A to na #!$%@? placic za B?
generalnie, rozumiem że deweloperzy i budowlańcy to nie są godni partnerzy do współpracy i pełnego zaufania ale:
Weronika: moja historia jest taka sama. Podpisaliśmy umowę w kwietniu 2021 roku na budowę domu. Pozwolenie otrzymaliśmy 25 czerwca. Od tego momentu ruszył licznik, firma miała 9 miesięcy na zakończenie inwestycji. Budowlańcy weszli na moją działkę w połowie września. Już wiedziałam, że nie dotrzymają terminu, który mijał 25 marca 2022.
@TypowyZakolak: według mnie,sypnął mu się biznes przez rosnące ceny materiałów i później finansował to zbierając zaliczki od innych, bo wszak, po co budować jak masz zamiar oszukać. Tutaj jest też dobry cytat który wiele mówi:
Usłyszałam, że nie da się dotrzymać ceny w umowie, że musi być nowy kosztorys. Powiedziałam, że nie mam takich pieniędzy, to usłyszałam, że mam iść po kredyt. Dostałam obuchem w łeb. Równie dobrze to on może
@TheDzions: A mi to wygląda na problem po stronie firmy WMDOM:
1) Firma działa w ten sposób od pięciu lat.
Najwcześniejsza sprawa, jaką poznaliśmy pochodzi z 2016 roku
2) Firma chce dopłat w trakcie pracy i to jeszcze przed gorączką materiałów. 3) Zaczynają prace grubo po ustalonym terminie. 4) Schemat powtarza się przy kolejnych budowach. 5) Problem dotyczy nie jednego pieniacza a ok. 300 osób.
Komentarze (92)
najlepsze
Na dom wydała już 500K, wyda jeszcze minimum 100K, ale do sądu nie pójdzie, bo kilka tysięcy to dużo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@lutecki: tu nie chodzi tylko o te parę tys. Tylko o czas jaki zostanie stracony na sam proces. I później marne szanse na odzyskanie pieniędzy. Taka sprawa to min. 5 lat, jak nie dłużej.
2. Znasz się - kontrolujesz sam ile się da i jak często się da, nie znasz się - zatrudniasz dobrego kierownika budowy lub architekta, który nadzoruje każdy etap. Biorąc pod uwagę powyższe + ofc dobra ekipa = minimalizacja problemów.
@Celinka95: Tak, powinien mieć też na to kapitał. Mogę bez problemu wskazać Ci czterech dużych wykonawców (Warszawa i okolice) z dobrymi opiniami, którzy nie pobierają zaliczek. Rozliczasz się po każdym etapie. Mogę też wskazać również np. hydraulika, który rozlicza się ze mną po wykonaniu prac, a nie przed.
Ja tak robiłem, żeby daleko nie szukać - zero zaliczek aż do SSZ, gdzie
Zresztą, kupujący "dziurę w ziemi" ma dużo więcej instrumentów ochrony niż inwestor w przypadku robót budowlanych.
Podpisała umowę w kwietniu, pewnie
1) Firma działa w ten sposób od pięciu lat.
2) Firma chce dopłat w trakcie pracy i to jeszcze przed gorączką materiałów.
3) Zaczynają prace grubo po ustalonym terminie.
4) Schemat powtarza się przy kolejnych budowach.
5) Problem dotyczy nie jednego pieniacza a ok. 300 osób.
Rozumiem, że teraz mogą być problemy