Dziennikarze nękani przez policję, przy pracy nad tematem niewygodnym dla rządu
Dziennikarzom "GW", którzy przyjechali pod ogromne wysypisko śmieci w Rudnej Wielkiej na Dolnym Śląsku ktoś robił zdjęcia tablic rejestracyjnych, a potem zostali skontrolowani przez policję. - Na polecenie prezesa - usłyszeli od funkcjonariuszy reporterzy.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- 32
- Odpowiedz
Komentarze (32)
najlepsze
ale w zasadzie jest tam tylko rozwinięcie tego, co w opisie znaleziska plus to, że władze nie życzą sobie kontroli. Czyli
Putinowskie państwo pis
Platforma Obszczymurów
A dziennikarzy GW zapraszam do Łodzi i Zgierza, gdzie śmieciowym interesem i największym pożarem śmieci w Polsce zajmowali się PiSowcy do spółki z weteranami łódzkiej ośmiornicy, z których jeden jest ojcem włodarza miasta...
Podczas kontroli funkcjonariusze przekonywali, że nie można robić zdjęć wysypiska - co jest nieprawdą. Policjant twierdził jednak: - Mogą pociągnąć do odpowiedzialności. Przekazuję państwu informacje, żebyście się niepotrzebnie nie pchali w jakieś dziwne sytuacje.
Takie afery trzeba nagłaśniać.
duzy