Iskra zgasła po cichutku
Jedna z mądrości życiowych mówi, że wszystko – oprócz koła – ma swój początek i ma swój koniec. Naturalna kolej rzeczy. Swój koniec w polskim lotnictwie miała kilka tygodni temu, czasami nazywana „Wielką Damą Polskiego Lotnictwa", konstrukcja, bez której nie sposób wyobrazić sobie polskie lotnictwo
murison z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 60
- Odpowiedz
Komentarze (60)
najlepsze
Katastrofa iskry 1998. Też te samo skojarzenie samolotu z katastrofą. W dniu w którym się rozbiła, samoloty i śmigłowce przelatywały nad domem jak co roku na defiladę. Do dzisiaj mam nieodparte wrażenie, że jednym z nich była ta iskra.
Ten szrot z 1964 roku dawno powinien być albo w muzeum, albo golić brody.
Wojsko polskie z premedytacją narażało pilotów, każąc im się szkolić na czymś takim, co ani nie przypomina nowoczesnych samolotów, ani nie jest bezpieczne.
Dla pilota latanie czymś tym to tak jakby kierowcę F1 wysłać na kurs woźnicy rydwanów.
@Rocky_Zuma_Skye: zapytaj się jakiegoś Janusza, to dla niego WSK i Maluch będą wspaniałymi maszynami. To nie kwestia wspaniałości urządzeń, tylko tęsknoty za młodością.
@Rocky_Zuma_Skye: Prawda, rozmawiałem z każdym pilotem F-16 i oni potwierdzają a rado ma na to papiery
Półprosta ma początek ale nie ma końca ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i jeszcze:
Prosta nie ma początku ani końca.