"Inka", sanitariuszka żołnierzy wyklętych: "zachowałam się jak trzeba"
"28 sierpnia 1946 roku 18-letnia Danuta Siedzikówna ps. Inka, sanitariuszka i łączniczka 5. Wileńskiej Brygady AK, została zamordowana w więzieniu przy ul. Kurkowej w Gdańsku. Strzelało do niej kilku katów z odległości trzech kroków. Żaden nie trafił. Danutę Siedzikównę dobił, strzałem w głowę..."
paramedix z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 154
Komentarze (154)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Za 20 lat polaczki w Budżecie Obywatelskim głosować na budowę pomnika bohaterów Mafii Pruszkowskiej, który będzie stał przy ul. Andrzeja Kolikowskiego.
Liczacy na lepsze czasy do powstania i walki sie nie doczekali. Albo ich wybito albo zniszcozno w wiezieniach, a reszta i tak sie neiczego nie doczekala po ruski okupant byl coraz silniejszy.
Inka się w grobie przewraca widząc na polskich ulicach te wszystkie niemieckie szroty na ruską ropę z naklejką "Solidarni z Ukrainą" xD
Pozatym to straszna hipokryzja ze bulwersujesz sie za wpychanie słów w jej usta ale uzurpujesz sobie prawo do decydowanje kogo ma bic po lbie. Nie podoba mi sie to kolego. Brzydko