Rosyjska artyleria zużywa się i wybucha.
Zdjęcia, które pojawiły się w Internecie w ostatnich dniach, przedstawiają dwie rosyjskie jednostki z lufami, które Mark Hertling, emerytowany generał armii amerykańskiej, który dowodził siłami w Europie, określił jako „obrany banan”. Co jest dowodem, że Rosjanie nie wymieniają części artyleryjskich
maro-grzechotnik z- #
- #
- #
- #
- #
- 74
- Odpowiedz
Komentarze (74)
najlepsze
Mam dodatkowo nadzieje ze taka lufa, eksplodujac, urwala jakiejs onucy ten głupi ryj
No i tak przez miesiąc konserwowaliśmy tę amunicję, czyli malowanie granatów lub wsuwanie karteczek z pieczątką do zaplombowanych skrzyń. Na początku nawet otwieraliśmy te skrzynie, ale szybko się plomby skończyły. Oczywiście wszystko pod nadzorem sierżanta z tej jednostki.
@elim: Właśnie poczytałem. Kurde ale bydle. Nawet pociski jądrowe mogło wystrzeliwać.
1. Z ukraińską jest o wiele lepiej.
2. Po pierwsze kalibry poradzieckie już wystrzelali, a amunicji już do nich na świecie dostępnej nie ma. Nasze zapasy też wystrzelali.
3. Do kalibrów zachodnich części i amunicję dostają na bieżąco.
4. (Sprawdzić, czy nie krab.)
5. No i zachodnich rur (np. naszych) nie rozrywa po 2 000 strzele.