Sytuacja, której byłem świadkiem trochę lat temu na krakowskim Rynku Głównym. Facet gra na gitarze i śpiewa. Podchodzi policjant i każe mu przestać. Ten odmawia. Policjant (cytat który mi utkwił w pamięci): "Przyciąć ci?"
Polska policja aktualnie jest większym szambem, niż MO które królowało do 89 roku. Młodzi gniewni aktualnie to chyba najgorsza z możliwych formacji. Zresztą każda służba mundurowa zasługuje na plucie na nią. Za wyjątkiem strażaków. To jedyni, którym zawsze należy się szacunek. Reszta to dno.
@luksky: co za brednie wypisujesz? 20 lat temu za pyskówkę do policjanta dostałem przez łeb i nawet nie poskarżyłem się w domu, bo dostałbym drugi raz paskiem od ojca za robienie wstydu na mieście. Policjant z drogówki nie wmawia mi, że przejechałem na czerwonym i nie załatwiam sprawy łapówką za 1/5 mandatu. Jak tęsknisz za takimi czasami, to wyjazd na wschód Ukrainy. A jak nie żyłeś w takich czasach, to po
Policja jak każda. U nas też nie jest źle. Za każdym razem jak zapytam się o coś Policję, zawsze mam pozytywne odczucia. W końcu są to tacy sami ludzie jak my. Mają rodziny, dzieci i chcą normalnie żyć.
Jeśli jednak podchodzisz do nich z agresją, to trudno się dziwić, bo tak samo byś reagował z wkurzeniem.
Policja w Holandii: kolizja - lekkie przerysowanie boku drugiego pojazdu. Przyjechali, sprawdzili dokumenty, wypełnili standardowy protokół szkody, dali każdemu po egzemplarzu i do widzenia (pani policjantka bardzo sie uśmiechała i chyba chciała dać numer ale z tych emocji zakumalem jakieś dwie godziny później i odpowiedziałem tylko "oby nie")... Bez mandatu, pouczeń, bez żadnych "a jakby tu dziecko przechodziło w przyszłości" itd...
Niby dziwny widok, ale wierzę, że nieustawione. To nieco inny świat. Już w pierwszy dzień pierwszego pobytu w Norwegii miałem ciekawą interakcję z ichniejszą policją.
Przyjechali do mnie, przywitali/przedstawili się norwesku, a jako że nie znam ich języka poprosiłem o przejście na angielski - no problem :) I tu już pierwsze, miłe zaskoczenie, bo przecież w Polsce w większości przypadków byłby z tym problem(nie hejtuję / rozumiem, po prostu zauważam różnicę). Zapytali
Komentarze (145)
najlepsze
Jeśli jednak podchodzisz do nich z agresją, to trudno się dziwić, bo tak samo byś reagował z wkurzeniem.
Już w pierwszy dzień pierwszego pobytu w Norwegii miałem ciekawą interakcję z ichniejszą policją.
Przyjechali do mnie, przywitali/przedstawili się norwesku, a jako że nie znam ich języka poprosiłem o przejście na angielski - no problem :) I tu już pierwsze, miłe zaskoczenie, bo przecież w Polsce w większości przypadków byłby z tym problem(nie hejtuję / rozumiem, po prostu zauważam różnicę).
Zapytali