Koszmar budujących domy. "Bank wysłał pismo, że nie wypłaci mi drugiej...
Bank wysłał pismo, że nie wypłaci mi drugiej transzy kredytu, bo nie zmieściłem się w kosztorysie i na budowie domu "brakuje" prac wycenionych na 60 tys. zł. Szkoda, że nikt nie bierze pod uwagę wzrostu cen materiałów budowlanych — mówi nam pan Paweł, który od roku buduje dom pod Wrocławiem.
Emigrant1 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 298
- Odpowiedz
Komentarze (298)
najlepsze
Trochę drogie te okna.
Z tym, że oni to robili bez kredytów i jakichkolwiek ekip budowalnych..
Biorą pod korek, na całość inwestycji nie uwzględniając ryzyka chociażby zmiany cen. O rosnącej inflacji i nadchodzącym kryzysie było wiadomo nie od dziś. Kupno styropianu z pierwszej
@IvanBarazniew: Wiesz, w tym myśleniu jest jeden problem - gdy sobie budujesz metoda gospodarczą (sporo taniej niż z generalnym wykonawcą), to pojawia się problem związany z dwoma kwestiami - dostępnością ekipy i cenami materiałów. Nikt nie zamawia ekipy nie mając na nią środków ani kasy na materiały - musiał zatem najpierw mieć przynajmniej gwarancję wypłaty kredytu. Jak poczekał 2-3
A no szkoda że nie wziął pan tego pod uwagę panie Pawle
"gdy opada woda, widać kto pływa bez majtek".
Ten cytat pięknie obrazuje sytuację polskich nowobogackich korpoludków.
Życie brutalnie zweryfikowało sen o potędze, by przed 30tką mieć dom, 2 auta i wakacje co roku na Maderze.
Komentarz usunięty przez moderatora
@paltonas: Jak dobrze że mamy jeszcze takich wspaniałych przedstawicieli inteligencji jak ty - co prawda w mniejszości ale jednak jest jeszcze nadzieja dla tego narodu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Siadł popyt = nie ma wzrostu cen = jest mnostwo dostępnych ekip na lepszych stawkach niż wcześniej.
Z drugiej strony jest inflacja ale to nie jest tak znaczny czynnik jak olbrzymi kredytowy popyt sprzed
@franek022: Ekipy są, tylko ceny są nadal z dupy.
@franek022: Buduję dom i nadal słyszę 40-45 PLN z metra kwadratowego za tynkowanie gipsowe k. Warszawy, a lepiej robiące firmy mają terminy na wrzesień/październik. Jeden typ był nawet tak bezczelny, że
Po pierwsze banki (np. PKO BP) które rozliczają właśnie kredyt na transze po kilkadziesiąt tysięcy (5/6 transzy) faktycznie mogą napsuć mocno krwi przy budowie, a znam to z autopsji kolegi, który jest na wcześniejszym etapie niż ja.
Każda transza była rozliczana z problemami. Najlepszą
zgłosisz się do sprzedawcy to powie, że nigdy Cię nie widział i nigdy nic Ci nie sprzedał,
z resztą tak się właśnie umówiliście, że sprzeda taniej ale formalnie transakcji nigdy nie było i się nie znacie