amatorscy pseudo-szosowcy gapiący się na swój licznik czy średnia prędkość im nie spadła to najgorsza plaga. Nie wiadomo, jak przemówić im do rozsądku, że ich średnie prędkości nie mają żadnego znaczenia. Najsłabszy kolarz z Tour de France zająłby pierwsze miejsca we wszystkich ichniejszych maratonach, do których biją konia.
@KremowkaPapieska: Bo najsłabszy kolarz w TdF traktuje to jako pracę i dla niej żyje. Amator robi to amatorsko dla czystej zabawy i satysfakcji. A co Ci do tego, że kogoś interesują cyferki? Może dla kogoś to ma znaczenie.
@rbk17: Bo to jest straszna niewygoda, kosztem niewielkiego wzrostu aerodynamiki. Jeździłem na rowerze szosowym bardzo dużo i zawsze kisnę, jak ludzie sobie specjalnie baranki montują do rowerów, którymi jeżdżą po mieście. Znaczy... Niech sobie robią, co chcą, ich pieniądze.
Ostre koło i właśnie baranki to największe nieporozumienia w rowerowej modzie.
Komentarze (198)
najlepsze
Ostre koło i właśnie baranki to największe nieporozumienia w rowerowej modzie.
Komentarz usunięty przez moderatora